Ich wspólne działania na początku lat 90. zakończyły się ekonomiczną i społeczną katastrofą. Obecnie znów chcą wsiąść na tandem. Związkowiec, który demontował prawa pracownicze i dogmatyczny wyznawca wolnego rynku wydali właśnie wspólne oświadczenie.
Lech Wałęsa na początku transformacji ustrojowej służył Leszkowi Balcerowiczowi jako legitymizator złodziejskiej prywatyzacji, redukcji świadczeń społecznych i niszczenia usług publicznych. Teraz obaj politycy są na marginesie życia publicznego. Wciąż są jednak zakładnikami własnych ambicji i tęsknoty za czasami, gdy mieli wpływ na rzeczywistość.
„Społeczeństwo obywatelskie powinno przybierać coraz bardziej zorganizowaną formę, by móc skutecznie bronić wolności i państwa prawa w Polsce” – głoszą Wałęsa z Balcerowiczem, dodając jeszcze, że partie opozycyjne i ruchy społeczne „mogą i powinny współpracować zwłaszcza jeśli chodzi o rejestrowanie i powstrzymywanie destrukcji wolności i państwa prawa w Polsce”. Nie mają jednak złudzeń, że cokolwiek rozstrzygnie się na ulicy. „Byłoby jednak szkodliwą utopią wierzyć, że opozycja obywatelska może zastąpić opozycję polityczną. Sukces w powstrzymywaniu ustrojowej destrukcji Polski zależy ostatecznie od tego, jakie będą wyniki wyborów” – podkreślają herosi polskiej transformacji.