Nie boją się różnorodności, ani współistnienia obok siebie odmiennych kultur, są gotowi do niesienia pomocy i gestów solidarności wobec tych, którzy przeżyli piekło i musieli zmienić kraj zamieszkania. Nawiązują do tradycji polskiej gościnności. O kim mowa? O mieszkańcach i mieszkankach stolicy Wielkopolski którzy w sobotę stworzyli malowidło na rzecz migrantów.
Organizatorem akcji „Otwórzmy świat” była poznańska komórka Amnesty International. Organizacja prowadzi kampanię, która ma zwrócić uwagę na problem kryzysu migracyjnego i przeciwdziałać postawom nietolerancji wobec ofiar wojny, głodu i niedostatku.
– Działanie artystyczne ma na celu wpłynięcie poprzez środki wizualne na postrzeganie uchodźców i uchodźczyń w całej Europie. Projekt zaangażowanego rysunku wynika z potrzeby zmiany niekorzystnych uwarunkowań globalnej i lokalnej polityki dotyczącej uchodźców – informują organizatorzy akcji.
Akcja malowania obrazu pierwotnie miała odbyć się na Placu Wolności, jednak niska temperatura i siąpiący deszcz sprawiły, że osoby, które stawiły się na miejscu, postanowiły przenieść się do znajdującej się na Starym Rynku Galerii Arsenał. Tam rozłożono płótno i w ciągu kilku godzin namalowano na nim kulę ziemską z krążącymi wokół niej ptakami.
W akcji uczestniczyli zarówno wolontariusze Amnesty International, jak i studenci Uniwersytetu Artystycznego oraz mieszkańcy Poznania, którym zależy na wysłaniu pozytywnego sygnału do lokalnej społeczności.
– Punktem wyjścia dla artystycznego przedstawienia jest wyobrażenie dalekiej i pełnej przeszkód podróży o trudno osiągalnym celu. Jego zrealizowanie w przestrzeni publicznej miasta ma stanowić wyraz oddolnej gotowości do solidaryzowania się, otwartości i gościnności. Przedstawienie globalnej sytuacji uchodźców w sposób metaforyczny ma prowokować do myślenia i zmian – zwracają uwagę aktywiści Amnesty Poznań.
Akcja była związana z wyznaczonymi przez rezolucję ONZ z 2015 roku 17 Celami Zrównoważonego Rozwoju i wynikającymi z nich 169 zadaniami.
Poznań jest jednym z tych polskich miast, którego władze nie podsycają antyuchodźczej histerii, a nawet uczestniczą, jak prezydent Jacek Jaśkowiak, w marszach tolerancji i otwartości oraz deklarują chęć przyjęcia uciekinierów.