Karygodne zachowanie pracowników ochrony Międzynarodowych Targów Poznańskich. Romska artystka została wyrzucona z imprezy i usłyszała rasistowskie uwagi. Dyrekcja MTP wyraziła skruchę, lecz przeprosiny nie zostały przyjęte.
Róża Łakatosz jest romską artystka, która propaguje w Poznaniu romską kulturę od lat. Zajmuje się popularyzowaniem tańca, literatury i malarstwa tej grupy etnicznej. Swoją działalnością obejmuje też ludzi starszych, aktywizując ich uczestnictwo w życiu społecznych i kulturalnym.
Na początku października, jak informuje poznańska „Gazeta Wyborcza”, na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich odbywały się targi „Bałkańska randka w Poznaniu”, na których Łakatosz miała zaprezentować tańce romskie. W bagażu, który miała ze sobą, były kolorowe chusty romskie, których miała użyć podczas pokazu.
Artystka weszła na teren imprezy i po jakimś czasie powróciła do wejścia, by bagaż wnieść do środka. Ochroniarze w tym czasie zainteresowali się torbą i po ustaleniu, że Łakatosz jest jej właścicielką, kazali jej opuścić teren Targów. Powodem wyrzucenia były zarzuty, że Romka „wsadza rękę do degustacyjnych pojemników”.
Doszło do upokarzających scen. Osobiste rzeczy z jej toreb wyrzucili na podłogę, a zatem dokonali rewizji, do czego ochroniarze nie maja prawa. Następnie orzekli, że Łakatosz należy do „bandy, która na dworcach wyjada podróżnym z talerzy”. Ten obrzydliwy w swojej istocie zarzut nie miał pokrycia w faktach, ponieważ tancerka zjadła drożdżówkę i wypiła kieliszek wina z ogólnodostępnych stołów, na których stał poczęstunek.
Kiedy ten ewidentny skandal dotarł do opinii publicznej, dyrekcja MTP w specjalnym oświadczeniu przeprosiła Różę Łakatosz: „Wyrażamy żal i nadzieję, że podobne sytuacje nigdy nie będą miały miejsca w przyszłości (…) Jakiekolwiek formy dyskryminacji są niezgodne z prawem oraz z naszymi wartościami i nie ma na nie przyzwolenia. Wyznajemy zasadę równego traktowania wszystkich naszych gości i pracowników.” – napisano m.in. w przeprosinach.
Romska artystka przeprosin jednak nie przyjęła, ponieważ uznaje, słusznie, że nie zostały wyjaśnione wszystkie okoliczności wydarzenia. Nie zostały też wskazane, czy i w jaki sposób został ukarany ochroniarz, używający cytowanych słów oraz szefowa zmiany, a także, czy MTP będzie kontynuowało współpracę z ta firma ochroniarską. Kwestia przeszkolenia ochroniarzy wydaje się niewystarczająca.
Sprawą zajmuje się Pełnomocniczka Prezydenta Poznania do spraw polityki równościowej Stella Gołębiewska.