Dziś o szóstej rano z Suszca na Górnym Śląsku wyruszy autokar zmierzający do Warszawy. Zawiezie ok. pięćdziesięcioosobową delegację z KWK Krupiński. Same kobiety – pracownice kopalni oraz żony zatrudnionych tam mężczyzn.

KWK Krupiński / fot. Wikimedia Commons

Chcą spotkać się z premier Beatą Szydło i zaapelować do niej o powstrzymanie decyzji o likwidacji zakładu. KWK Krupiński wchodzi w skład Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) i zgodnie z decyzją jej walnego zgromadzenia ostatniego dnia marca trafi do likwidacji. Z taką decyzją nie może się pogodzić załoga.

– Przed wyborami politycy PiS mówili, że żadna kopalnia mająca złoża węgla nie będzie likwidowana. KWK Krupiński jest jedną z najnowszych i najnowocześniejszych kopalni w Polsce, ma złoża pozwalające jej funkcjonować i dawać miejsca pracy jeszcze przez wiele lat – „Dziennik Zachodni” cytuje Danutę Siwonię, pracownicę kopalni i zarazem żonę górnika, jedną z tych, które liczą na spotkanie z szefową rządu. Odmienne zdanie na temat zakładu ma Ministerstwo Energii, które utrzymuje w swoich analizach wykonanych w styczniu, że kopalnia nie jest rentowna (miała 1 mld zł straty w ciągu ostatniej dekady) i nie ma szans stać się taką w najbliższym czasie. Temat przyszłości zakładu dwa razy był dyskutowany na posiedzeniach Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego i nadal budzi kontrowersje.

JSW obiecuje, że nikt z liczącej 2 tys. osób załogi kopalni nie straci zatrudnienia. Do tej pory nowe miejsce pracy wyznaczono 311 górnikom z Krupińskiego. Ministerstwo Energii stoi na stanowisku, że nie może nic w sprawie zmienić, bo skierowanie kopalni do likwidacji było wśród warunków porozumienia zawartego z instytucjami finansowymi, które posiadają obligacje i zgodziły się na restrukturyzację zadłużenia spółki. Zakładowa „Solidarność” nie traci jednak nadziei – w poniedziałek odwołany został zarząd spółki, nowy według związkowców może przyjąć nową koncepcję funkcjonowania zakładu, w tym zmienić profil wydobycia.

„Solidarność” chce zaprosić do Krupińskiego Jarosława Kaczyńskiego.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Dlugi kopaln ciagna sie i to celowo, od czasu terapi szokowej Balcerka. Tak cwanie zamieszano oprocentowaniem owczasnych kredytow inwestycyjnych i obrotowych (zaklady z nich przeciez korzystaly tez za PRL), ze ich splata stala sie niemozliwa. Dotyczylo to glownie stoczni i kopaln. Nade wszystko tych najnowszych w owczesnym czasie. Krupinski i Kaczyce to byly najnowsze z lat 80, wiec dlug Balcerka byl nie do splacenia. Kaczyce zaoral, doslownie – wysadzono nawet szyby – Buzek. Suma summarum wegiel juz oplaca sie sprowadzac z Ameryki… i o to chodzilo…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…