Site icon Portal informacyjny STRAJK

Praktiker upada, pracownicy bez pensji

Dramat – tak o swoim losie mówią byli pracownicy Praktikera. Nie mają oszczędności, ani nadziei na szybkie odzyskanie pieniędzy. Koncern ogłosił bowiem upadłość.

Koniec Praktikera jest niemal pewny / wikipedia commons

– Składając wypowiedzenie pokazaliśmy pracodawcy czerwoną kartkę za to, że dokonał brutalnego faulu na naszych finansach nie wypłacając wynagrodzenia za kwiecień – powiedział dla wp.pl jeden z byłych pracowników. – Dla wielu z nas to nie była po prostu przykra wiadomość. To było załamujące. Część z nas nie ma z czego żyć, nie ma pieniędzy, by przeżyć kolejny miesiąc.

Większość z oszukanych osób nie zdążyła znaleźć nowego zatrudnienia w maju. Oznacza to, że pierwsza wypłata spłynie na ich konta dopiero pod koniec czerwca. Niektórzy są zmuszeni skorzystać z chwilówek lub pomocy bliskich. – Zapożyczam się u rodziny i znajomych, ale jak długo można tak żyć? – pyta była pracownica Praktikera. – Mam poczucie, że nie ma w tym ani grama mojej winy. Firma nie zapłaciła, nie mieliśmy wyjścia, przecież za darmo nie będziemy pracować – dodaje.
Sprawa została oczywiście zgłoszona do Państwowej Inspekcji Pracy, jednak w przypadku Praktikera, ta instytucja niewiele może pomóc. Firma lada dzień może ogłosić upadłość. Trwające od jesieni 2016 roku postępowanie sanacyjne nie poskutkowało stabilizacją finansów spółki, mimo, ze w okresie naprawy firma nie musiała obawiać się wierzycieli, a jej zadaniem było opłacanie bieżących zobowiązań. W przypadku Praktikera nie powiodło się nawet to. Postępowanie sanacyjne zostało umorzone przez sąd. W tej sytuacji jedynym wyjściem pozostaje upadłość.
Regres Praktikera rozpoczął się w 2013 roku, kiedy upadłość ogłosił właściciel sieci – niemiecki koncern Metro. Spółkę przejął polski właściciel, jednak w ciągu kolejnych czterech lat kondycja finansowa nie uległa poprawie na tyle, by sieć można było uratować.
Exit mobile version