Doprawdy, zaskakujące są te nowe formy patriotyzmu! Trzech podrostków z ogolonymi głowami postanowiło wczoraj dać upust swoim politycznym skłonnościom. Obiektem ich agresji byli działacze akcji Food not Bombs (ang. jedzenie zamiast bomb) – stołeczni anarchiści, którzy rozdają gorące posiłki osobom dotkniętym bezdomnością.
Do chuligańskiego ekscesu, który jego inicjatorzy uważają zapewne za akt politycznej i cywilnej odwagi, doszło w niedzielę 22 grudnia, około godziny 20:20. Działacze rozdawali bezdomnym posiłki na tzw. „patelni”, placu w śródmieściu stolicy, gdzie znajdują się główne wyjścia ze stacji metra Centrum.
„Oblano nas gazem, poszarpano oraz zwyzywano. Dlaczego? Chłopcy agresywnie mówili, że pomagamy nierobom i nieudacznikom oraz, że oni kochają wojnę i Hitlera (sic!) dlatego są przeciwni naszej akcji. Następnie przeszli do czynów. Zaatakowani zostali również przypadkowi przechodnie. Pobity i zagazowany został mężczyzna, który zareagował na to jak neo-naziści zaczepiali ludzi i hajlowali w metrze” – czytamy na stronie akcji Food not Bombs na portalu społecznościowym Facebook.
Na portalu tym zamieszczono także krótki klip wideo ilustrujący zajście.
Szczęśliwie tym razem policja zadziałała nadzwyczaj sprawnie. Nadkom. Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji cytowany m. in. przez portal RMF24 powiedział, że funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie szesnastolatka. Czynności służbowe z jego udziałem prowadzone będą przez funkcjonariuszy zajmujących się sprawami nieletnich. Policja zidentyfikowała również drugiego uczestnika, w wieku około 22 lat. Trwa ustalanie tożsamości trzeciego mężczyzny.
Poszkodowani poprosili w mediach społecznościowych, by świadkowie przesłali im ewentualne nagrania z zajścia i informacje na temat napastników. „Nie damy się zastraszyć i dalej będziemy robić co robimy! Za tydzień znowu będziemy rozdawać jedzenie i ubrania w ramach antywojennej i antyprzemocowej inicjatywy” – zapewnili.
„Akcja inicjatywy Food Not Bombs – Jedzenie Zamiast Bomb polega na rozdawaniu co niedzielę ciepłych posiłków potrzebującym i bezdomnym. „W miejsce pogoni za zyskiem i szerzonego przez korporacyjnych propagandzistów kultu konsumpcji, staramy się promować idee pomocy wzajemnej i międzyludzkiej solidarności. Odzyskiwane przez nas nadwyżki żywności, które trafiłyby na śmietnik, niewielkim wysiłkiem przetwarzamy w pełnowartościowe, wegańskie posiłki, które następnie rozdajemy najbardziej potrzebującym” – piszą o sobie działacze na portalu Facebook.