Site icon Portal informacyjny STRAJK

Prawo antykebabowe w Padwie

To pomysł burmistrza Massimo Bitonciego, który docelowo chce w swoim mieście zakazać „niewłoskiego” jedzenia.

fot. flickr.com

Nowe przepisy 11 listopada klepnęła Rada Miasta, wchodzą zaś w życie od dzisiaj. We włoskiej Padwie każda restauracja, bar, knajpka czy nawet budka z jedzeniem od tej pory ma obowiązek serwować dania regionalne. Oferta rodzinnych potraw z Wenecji Euganejskiej stanowić ma co najmniej 60 proc. każdej karty. I oczywiście koniec z wymysłami, takimi jak kebab.

Obiekty, które serwowały wyłącznie „obce” jedzenie, musiały przekwalifikować się lub zostać zamknięte – tak jak kebab nieopodal dworca kolejowego w Padwie, na który burmistrz „zasadził się” już w 2015. Stąd nowe przepisy, wymyślone przez Bitonciego, członka konserwatywnej Ligi Północnej, zostały ochrzczone „prawem antykebabowym”.

Patriotyczna kuchnia ma za zadanie ograniczać wpływy innych kultur i promować regionalne kulinarne przysmaki tak, aby były w zasięgu talerza każdego turysty. W Polsce w 2010 roku magazyn „Mówią wieki” poświęcił nawet specjalny numer pisma zależnościom między historycznymi wydarzeniami i a zmianom w polskiej kuchni na przestrzeni wieków. Poza tym wszyscy wiemy, że „kupując kebaba – osiedlasz Araba”, więc można spodziewać się entuzjastycznych reakcji nad Wisłą na rozporządzenie Massimo Bitonciego.

Exit mobile version