Ministerstwo Środowiska chce, by właściciel pola czy lasu musiał przed sądem udowadniać, iż ze względu na swoje przekonania nie zgadza się, by na tym terenie ktoś polował na zwierzęta.
W Sejmie jest procedowana nowelizacja prawa łowieckiego spowodowana tym, że Trybunał Konstytucyjny w swoim wyroku z 2014 r. zakwestionował braku konieczności informowania właścicieli o polowaniach, szczególnie zbiorowych, które mają być przeprowadzone na ich terenie.
Wiceminister środowiska Andrzej Konieczny tłumaczył, że nowe prawo – zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego – ma przede wszystkim wzmocnić uprawnienia właścicieli nieruchomości przy tworzeniu obwodów łowieckich. Pozwalać będzie ono m.in. na ustanowienia zakazu polowań na nieruchomości, będzie też nakazywało informować o planowanym przeprowadzeniu polowań zbiorowych.
Nowe przepisy pozwolą też na to, by właściciel nieruchomości mógł wystąpić do sądu z wnioskiem o ustanowienie zakazu polowań na swoim terenie, uzasadniając to swoimi przekonaniami religijnymi i moralnymi.
W projekcie noweli czytamy, że sąd ustanawia zakaz polowania, jeżeli „właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości wykaże rzeczywiste związki z wyznawaną doktryną religijną oraz wskaże w wyznawanej doktrynie religijnej zasady uznające za niedopuszczalne polowanie na zwierzęta łowne lub wskaże wyznawane zasady moralne, które pozostają w sprzeczności z polowaniem na zwierzęta łowne”.
Dzierżawcy albo zarządcy obwodów łowieckich będą musieli pisemnie poinformować o planowanych polowaniach zbiorowych właściwych: wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast oraz nadleśniczych, – z co najmniej 14-dniowym wyprzedzeniem. Właściciele, posiadacze bądź zarządcy gruntów będą mogli też – ale nie później niż na 3 dni przed planowanym polowaniem zbiorowym – zgłosić sprzeciw.
Tyle tylko, że zgodnie z nowymi przepisami, właściciele nieruchomości nie będą mogli sprzeciwić się polowaniom indywidualnym. Zdaniem MŚ dlatego, że informowanie każdego właściciela nieruchomości o takich łowach z wyprzedzeniem jest niemożliwe z powodu rozdrobnienia własności nieruchomości. I dlatego, że takie polowania nie są planowane z wyprzedzeniem. Ponadto projekt ustawy przewiduje, że utrudnianie czy uniemożliwienie wykonania polowania będzie karane grzywną. Nie będzie też można niszczyć ambon i innych urządzeń łowieckich.