Site icon Portal informacyjny STRAJK

Prezydent Brazylii: „Róbcie kupę co drugi dzień”

Amazonia przeżywa eksplozję wycinania dzikiej roślinności. wikimedia

Jair Bolsonaro, skrajnie prawicowy szef państwa brazylijskiego, notoryczny „klimatosceptyk”, tj. niewierzący w zmiany klimatyczne wywołane stężeniem dwutlenku węgla w powietrzu, ma jednak propozycje w kwestii ochrony środowiska. Jego odpowiedź na zarzuty rabunkowego wycinania puszczy amazońskiej zadziwiła nie tylko Brazylijczyków.

Bolsonaro robi się coraz bardziej nerwowy. W ostatnich dniach wywołał narodową dyskusję niespodziewanie podważając oficjalne liczby dotyczące wycinania brazylijskich lasów. Według Narodowego Instytutu Badań Kosmicznych (INPE), który m.in. analizuje zdjęcia satelitarne amazońskiej dżungli i postępy jej wycinania, w lipcu wycięto prawie cztery razy więcej (278 proc.) obszarów tych lasów, niż w lipcu zeszłego roku, kiedy Bolsonaro nie był jeszcze u władzy. Prezydent uznał, że to przesada i w zeszłym tygodniu zwolnił szefa INPE, by ów publiczny instytut przestał publikować takie dane.

Amazonia 2019, flickr.

Wczoraj, pytany przez jednego z dziennikarzy jak pogodzić wzrost gospodarczy z ochroną środowiska i wyżywić rosnącą populację naszej planety, odpowiedział: „Wystarczy jeść trochę mniej. Mówi pan o zanieczyszczeniu środowiska. Trzeba robić kupę co drugi dzień, to będzie najlepsze dla wszystkich” – ironizował. Dodał nawet, że z wzrostem populacji można sobie poradzić wprowadzając planowanie rodziny. Stoi to w sprzeczności z jego z jego kampanią wyborczą, którą wspomagały amerykańskie kościoły protestanckie: twierdził wówczas, że antykoncepcja i przerywanie ciąży to „zbrodnie”. „Można zauważyć, że ludzie kulturalni mają mniej dzieci. Jestem wyjątkiem od tej reguły, gdyż mam pięcioro” – tłumaczył.

„Nasz prezydent jest pospolitym chamem” – ogłosiła jedna ze stacji radiowych, ściągając na siebie gniew zwolenników Bolsonaro. Prezydent prezentuje wycinanie Amazonii jako drogę do powszechnego dobrobytu Brazylijczyków. Nazywa „złymi Brazylijczykami” tych, którzy protestują przeciw masakrowaniu amazońskich „płuc Ziemi”. Na czele INPE postawił wojskowego, który ma przed publikacją wszelkich danych przekazywać je do zatwierdzenia.

Exit mobile version