Prezydent Ciechanowa nie boi się pandemii ani Sanepidu -Zakazy i nakazy są nielogiczne- powiedział Krzysztof Kosiński, dawniej rzecznik prasowy PSL, dziś samorządowiec.
Lockdown spowodowany pandemią postawił właścicieli i pracowników gastronomii w bardzo trudnej sytuacji. Już w styczniu b.r. zaczęli się buntować przedsiębiorcy z turystycznych miejscowości, uzależnionych od przyjazdu turystów, i mimo zakazów powoli zaczęto otwierać lokale. Fala buntu powoli rozlewa się na całą Polskę.
Prezydent Ciechanowa w rozmowie z Radiem Rekord zapowiedział, że zachęca restauratorów do otwarcia swoich lokali w reżimie sanitarnym. Obiecał pomoc samorządu w walce z sanepidem i służbami państwa jeśli będzie taka potrzeba.
Stwierdził, ze zakazy i nakazy są nielogiczne, za przykład podając otwarte sklepy i galerie handlowe.
-Nie zarażamy się w kościołach, nie zarażamy się w supermarketach, raz się zarażamy w galeriach handlowych, raz się nie zarażamy w galeriach handlowych, a już na pewno się zarażamy w restauracjach, bo one są cały czas zamknięte- mówił w Radio Rekord prezydent Kosiński.
Przedłużające się obostrzenia związane z pandemią doprowadziły do utraty pracy setki tysięcy osób. Wiele z nich żyje dziś na granicy przetrwania, na granicy kryzysu bezdomności. Tarcze kryzysowe zaproponowane przez rząd nie są wystarczające, by zabezpieczyć wszystkie osoby, które straciły możliwość zarabiania pieniędzy. Szczególnie poszkodowaną jest branża gastronomiczna, gdzie pomoc z tarcz trafiła głównie do właścicieli, a pracownicy zostali bez pomocy.
Chociaż za otwarcie lokalu gastronomicznego dla klientów grożą wysokie kary, w całej Polsce ludzie wyłamują się z zakazów. Oprócz mandatu można też dostać grzywnę z sanepidu o wysokości 30 tys. zł. Prezydent Ciechanowa związany z PSL nie boi się tych konsekwencji i zachęca restauratorów do otwarcia działalności mimo wszystko.