Site icon Portal informacyjny STRAJK

Prezydent USA: „Wybory korespondencyjne to oszustwo”. Konflikt z Twitterem

Donald Trump (po prawej), 2019. screen

Donald Trump wkurzył się na Twittera, swoją ulubioną platformę internetową, gdyż podważyła ona dwa tweety prezydenta na temat wyborów korespondencyjnych. „Sprawdźcie fakty” – dopisano do jego gwałtownej krytyki takich wyborów. To pierwsza interwencja Twittera od kiedy Trump został prezydentem.

Trump na wczorajszej konferencji prasowej. twitter

„Twitter ingeruje w wybory prezydenckie 2020 r. (…), całkowicie gwałci wolność wypowiedzi. Jako prezydent nie dopuszczę do tego!” – taka była reakcja Trumpa na dopisek Twittera, który zasiał wątpliwość, co do jego słów o wyborach korespondencyjnych. Trump wyraził wcześniej swoje wątpliwości na temat wyborów za pośrednictwem poczty, które uważa za „istotne oszustwo”. Podał przykład Kalifornii, która niczym Polska w czasie epidemii, weszła na drogę takiego głosowania.

Rzecznik Twittera wyjaśnił, że „tweety te zawierają informacje potencjalnie mylne na temat procesu głosowania”. Dwa tygodnie temu platforma wzmocniła cenzurę „dezinformacji w czasie epidemii”. Rozszerzyła możliwości sygnalizowania wypowiedzi „mylnych” bądź „kontrowersyjnych”: to dlatego pierwszy raz dostało się prezydentowi. Inicjatywa Twittera obudziła poważne wątpliwości części internautów. W przeciwieństwie do Twittera, Facebook postanowił, że nie będzie cenzurować wypowiedzi polityków, a jedynie zwykłych użytkowników, co też wywołało niezadowolenie.

Twitter dopisał do wypowiedzi miliardera „Sprawdźcie fakty na temat wyborów korespondencyjnych” i odesłał czytelników do artykułów prasowych, które jego zdaniem piszą prawdę. Ten wybór jest oczywiście arbitralny, lecz nawet nie o to chodzi Trumpowi. Jego zdaniem, platforma nie powinna ingerować w wypowiedzi użytkowników. Według nowych norm, Twitter może łatwiej usuwać wpisy, które uzna za „mylne” bądź „niebezpieczne”.

 

 

Exit mobile version