– Dziś Wielki Piątek, ale są sprawy, o których trzeba mówić – oświadczył Andrzej Duda na konferencji prasowej. – Nie możemy przywracać sprawiedliwości, wprowadzając niesprawiedliwe przepisy. Byłem zwolennikiem radykalnych rozwiązań wobec byłych pracowników UB i SB. – To byli ludzie, którzy szkodzili Polsce, (…) wcieleniem zła. Ale rozwiązanie, że wszyscy członkowie WRON nie mają możliwości złożenia żadnych wyjaśnień i żadnego środka odwoławczego i po wydaniu obwieszczenia tracą stopień wojskowy, jest czymś, z czym zgodzić się nie mogę. Nie jest to dla mnie łatwa decyzja. Chciałbym, aby powstała ustawa, która będzie przyjęta przez społeczeństwo ze zrozumieniem, a przede wszystkim nie będzie niesprawiedliwa.
Duda zapowiedział, że po świętach zaprosi do pałacu szefa MON oraz przedstawicieli organizacji kombatanckich, aby pomogli mu zastanowić się nad sposobem przeformułowania ustawy. Podkreślał, że głównie niepokoi go zapis mówiący, że po degradacji nie ma możliwości złożenia wyjaśnień oraz odwołania. Nie ukrywał, że „chodzi o Hermaszewskiego”, który „nie powinien stać w jednym szeregu z Kiszczakiem”. Z pewnością opracowane zostaną również osobne przepisy regulujące kary nakładane na sędziów i prokuratorów w organach Wojskowej Służby Sprawiedliwości.
Komentatorzy pozostają sceptyczni. Pojawiają się głosy, że „Duda dostał prezent od wielkanocnego zajączka” – możliwość podjęcia samodzielnie jednej wybranej decyzji.
Prezydent Duda próbuje rzucić koło ratunkowe PiS-owi przeżywającemu sondażowe załamanie.
Prezydent Duda próbuje też stworzyć wrażenie, że jest niezależnym politykiem.https://t.co/jlOGWxy8jc
— Przemysław Henzel (@PrzemekHenzel) 30 marca 2018
Zatwardziali antykomunisci mogą mu jednak tego nie wybaczyć:
Prezydent Andrzej Duda odmówił podpisania ustawy degradacyjnej
Komunistyczni zbrodniarze nie będą zdegradowani!
Andrzej Duda stwierdził, że proponowane rozwiązanie wydaje mu się niesprawiedliwe.
WRONA pokonała ORŁA pic.twitter.com/00z6aoiFx3— Antykacap (@galarnik) 30 marca 2018