bieda

Spełnił się mokry sen polskich neoliberałów: zbiegło się działanie reformy emerytalnej i forsowanie umów śmieciowych. Już niedługo starzy ludzie będą zdychać na ulicach i koczować w ośrodkach pomocy społecznej.

Minimalna emerytura obecnie w Polsce wynosi 1000 złotych netto. I choć to więcej niż minimum egzystencji za progiem którego pojawia się zagrożenie życia, to już mniej niż minimum socjalne, poniżej którego pojawia się zagrożenie tzw. strefą niedostatku. W każdym razie nie trzeba nikogo przekonywać, że za minimalną emeryturę nie sposób żyć godnie. Co gorsza, jak wykazały badania, obecnie emeryturę niższą od minimalnej pobiera 333,4 tysiąca Polaków. To z kolei oznacza, że od 2011 roku liczba ludzi pobierających takie właśnie emerytury zwiększyła się 14-krotnie (!). Warto podkreślić, że to nie są świadczenia mniejsze o kilka czy kilkanaście złotych, odnotowano w Polsce przypadki, kiedy emerytury wynoszą od kilkudziesięciu groszy do kilkunastu złotych. Będzie jeszcze gorzej, ponieważ właśnie zaczynamy jako państwo i społeczeństwo zbierać owoce neoliberalnej reformy emerytalnej i nacisk na zatrudnianie pracowników na nieoskładkowane umowy śmieciowe.

Jeżeli w 2017 r. na umowach śmieciowych, z których nie odprowadzano składek na przyszłą emeryturę pracowało aż 4,6 miliona ludzi. Badania pokazują, że obietnice polityków, o zmniejszaniu liczby tych umów nie są dotrzymywane. A zatem w przyszłości będzie przybywać ludzi bez prawa do minimalnej emerytury. W 20130 będzie ich około 641 tysięcy, jak przewiduje Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE), cytowane przez „Gazetę Wyborczą”.

Zatem wszyscy ci ludzie, pozbawieni szans na utrzymanie się przy życiu, będą domagały się od państwa, poprzez ośrodki pomocy społecznej, zapewnienia im warunków do egzystencji. Będzie to też potencjalnie elektorat podatny na najbardziej radykalne hasła, jakie tylko niezrównoważeni politycy ekstremalnych ugrupować zdołają wymyślić.

Bez systemowych rozwiązań, których rządzący nie mają – problem ten może być jednym z najpoważniejszych dla państwa.

Paradoksalnie, że informacja o powyższej sytuacji pojawiła się w „Gazecie Wyborczej:”, która od lat forsowała neoliberalne rozwiązania w postaci śmieciówek, reformy emerytalnej oraz OFE.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Ale wiecie że ci Ukraińcy to jednak tez ludzie, prawda?
    A nie przepracowali roku to chyba krule i inni posesjonaci i dziedzice. Cała reszta, zeby żyć, to chyba jednak pracuje.

    1. Oczywiście, że ludzie. Dlatego za okres legalnie przepracowany należy im się adekwatna wysokość świadczenia, co jest globalnym standardem. Np. dla mężczyzny po 5 latach pracy w Polsce z pensją minimalną byłaby to obecna najniższa 1200 dzielona przez iloraz 25 (wymagany staż) i 5 (staż składkowy), co daje max. 240 zł brutto miesięcznie. Tymczasem dzięki proimigranckiemu ekstremizmowi rządu, Ukraiński nadczłowiek musi dostać (1200 – 240 = 960 zł brutto) w ramach comiesięcznego prezentu.

  2. Emerytury ludzi pracujących w PRLu są bardzo wysokie – około 1000 zł za każde 10 przepracowanych lat w czasach 1944 – 99, bo aż do 1999 obowiązywał komunistyczny system emerytalny. Jeżeli ktoś miał ciągłość pracy np. w latach 1955 – 90 (a w PRLu prawie wszyscy taką ciągłość mieli) to obecnie pobiera emeryturę na poziomie 3000 – 4000 zł i nie są to żadni UBcy tylko zwykli pracujący wówczas ludzie. Rządowe emerytury z komunistycznego PRLu są na poziomie rzadowych emerytur z najbardziej rozwiniętych krajów zachodnich jak RFN czy Irlandia – około 900 Euro. To wszystko pokazuje, jak wielką wartość miał komunistyczny system narzucony Polakom przez Wielkiego Stalina. Tak więc lewactwo – uczcie się Stalinizmu.

  3. „Warto podkreślić, że to nie są świadczenia mniejsze o kilka czy kilkanaście złotych, odnotowano w Polsce przypadki, kiedy emerytury wynoszą od kilkudziesięciu groszy do kilkunastu złotych.”

    Hmm… Ale czy osoba, która przepracowała w życiu powiedzmy miesiąc, ma dostawać dokładnie tyle, co ktoś uczciwie płacący składki przez kilkadziesiąt lat? Nielegalne śmieciówki i fikcyjne JDG oczywiście są problemem, ale symboliczne kwoty świadczeń nie wzięły się znikąd.

    PS: Niech tzw. lewica weźmie się likwidację emerytur dla Ukraińców, którym z automatu, nawet już po miesiącu pracy w Polsce, należy się wyrównanie do najniższej polskiej kwoty.

    1. Aby otrzymać świadczenie emerytalne należy przepracować… no właśnie ile? Zgodnie z ustawą minimalny staż pracy, który uprawnia do uzyskania świadczenia emerytalnego, wynosi obecnie 22 lata dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn.
      Zatem co tu bałakać o jakimś miesiącu? Litości!
      Groszowe to są emerytury tzw. ,,starego portfela”, czyli przyznane i czterdzieści lat temu, które się zdewaluowały, a dzięki działaniom ,,parafianki” Suchockiej nie były należycie waloryzowane. I mamy dla takich wiekowych emerytów świadczenia po kilkaset złotych, co nie wystarcza na czynsz. Jeszcze gorzej wypadają osoby, które od dawna pozostają na emeryturze po współmałżonku, czy też rencie niskiej grupy, a nigdy nie pracujące. Nie należy tego mylić. Tu rzeczywiście świadczenia mogą być w wysokości ,,na paczkę papierochów i patykiem pisane”.

    2. @Skorpion13

      „Aby otrzymać świadczenie emerytalne należy przepracować… no właśnie ile? Zgodnie z ustawą minimalny staż pracy, który uprawnia do uzyskania świadczenia emerytalnego, wynosi obecnie 22 lata dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn.
      Zatem co tu bałakać o jakimś miesiącu? Litości!”

      Warto najpierw zgłębić temat, zanim zacznie się zabierać głos w jakiejś sprawie :)

      „A jakie kwoty pobierają najubożsi emeryci? 2 grosze emerytury dostaje 62-letnia lublinianka, która ma udokumentowany przepracowany 1 dzień.”

      https://serwisemerytalny.rp.pl/najnizsza-emerytura-w-polsce-2-grosze/

      Owszem, trzeba przepracować 22 lub 25 lat, ale tylko i wyłącznie w celu uzyskania prawa do najniższej emerytury.

    3. Ad. Skorpion 13
      Fauxpas co do Ukraińców ma rację — Polska podpisała z Ukrainą porozumienie tyczące honorowania okresów pracy i tak Ukrainiec który przyjedzie do Polski i przepracuje ów miesiąc a zarazem udowodni polskiemu ZUSowi staż pracy na Ukrainie w wymiarze 24 lat i jedenastu miesięcy otrzyma polską minimalną emeryturę, Polak ma takie samo prawo na Ukrainie ale kto i po co tam pojedzie.

    4. @Ziomek!
      Nie wspominałem nic o Ukraińcach. To po pierwsze.
      @Fo-PA!
      „A jakie kwoty pobierają najubożsi emeryci? 2 grosze emerytury dostaje 62-letnia lublinianka, która ma udokumentowany przepracowany 1 dzień.”

      To z czego utrzymywała się przez czterdzieści lat??? Pytam grzecznie. Pewnie jakiś wolny zawód, albo ,,artystka”. Całe to bractwo wali całe życie w gumę, a później wzorem Korwina na starość idzie w politykę bo nie ma na omastę do buły. XD
      Tu należało wystąpić o rentę socjalną, ewentualnie o rentę po współmałżonku. Świadczenie na pewno byłoby w wysokości 500-800 zł netto. Jednak jak nie zawalczysz – to nie dostaniesz.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…