Site icon Portal informacyjny STRAJK

Protest pod Sądem Najwyższym. Sprawa arcyważna, a frekwencja nie powala

fot. Piotr Nowak

Kilkaset osób pikietuje pod budynkiem Sądu Najwyższego. To wyraz niezgody na decyzje prezydenta Andrzeja Dudy, który nominował wczoraj kolejnych 27 sędziów, ignorujac tym samym zarówno decyzje SN, który zawiesił stosowanie części przepisów z ustawy o tymże sądzie, jak również wrześniowy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który wstrzymał nabór.

Protest zorganizowali Obywatele RP oraz Akcja Demokracja. Mimo błyskawicznie przeprowadzonej akcji informacyjnej, nie udało się zgromadzić pod gmachem imponującej liczby osób. Z tego powodu niemożliwe okazało się zorganizowanie łańcucha ludzkiego, który miał opleść budynek SN. Manifestaci maja ze sobą tarcze z napisem „Konstytucja” oraz flagi polskie i europejskie. Skandowali m.in. „konstytucja” i „wolne sądy”.

Do protestujących wyszła pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. – Chciałam Wam podziękować, że tu jesteście i że rozumiecie co to znaczy niepodległość  – powiedziała.

O co chodzi protestującym? Ich zdaniem Andrzej Duda złamał wczoraj prawo podpisując nominacje nowych cżłonków Izb: Karnej, Cywilnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Prezydent nie mógł tego zrobić, bo nie zapadło jeszcze orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w październiku ma odpowiedzieć na pytania prejudycjalne zadane przez polski Sąd Najwyższy, dotyczące zgodności części zapisów ustawy o SN z prawem wspólnotowym. W opinii większosci ekspertów pisowska ustawa o SN jest niezgodna z prawem europejskim, a więc głowa państwa nie może jej realizować.

Na działania prezydenta zagreagował juz Luksemburg. „Andrzej Duda lekceważąc prawomocne decyzje dwóch sądów, udowodnił, że za wszelką cenę chce zdążyć z nominacjami przed możliwą decyzją Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej” – czytamy w oświadczeniu Trybunału Sprawiedlwości Unii Europejskiej.

O jawnym „wystąpieniu przeciw porządkowi prawnemu” mówił natomiast rzecznik SN Michał Laskowski – To oczywiste, że nie jest to normalna sytuacja – powiedział Onetowi . – Tak być nie powinno i jestem pewien, że kiedyś to działanie doczeka się miarodajnej oceny – podkreślił.

Z niepokojem sytuacji przygląda się również były prezes SN Andrzej Zoll. – To musi zostać rozliczone w przyszłości, bo cała ta sytuacja absolutnie nie odpowiada zasadom praworządności – mówi. – Prezydent te zasady łamie, bo sąd, w tym przypadku NSA stoi ponad decyzją Krajowej Rady Sądownictwa. I prezydent nie może lekceważyć praworządnego orzeczenia tego sądu! – podkreślił prawnik.

 

 

Exit mobile version