Wyjątkowo niegospodarnością popisują się zarządcy słynnej fabryki im. Hipolita Cegielskiego w Poznaniu. Zamiast obiecanych zleceń od przemysłu zbrojeniowego, państwo nakazało swojej spółce wydać obligacje, które zwiększyły zadłużenie. Robotnicy mają dosyć partactwa i bezczynności, a ich niezadowolenie wzmaga postawa członków zarządu.
Przeciwko planom wyprzedaży majątku zakładu, a także machinacjom przy układzie zbiorowym i pasywnej postawie przy pozyskiwaniu zleceń protestowali wczoraj robotnicy „Ceglorza”. W wiecu przed bramą zakładu wzięli udział związkowcy z największych organizacji w fabryce – „Solidarności”, „Solidarności 80”, „Metalowców” i „Inicjatywy Pracowniczej”. Protest był pierwotnie zaplanowany jeszcze przed wyborami prezydenckimi, jednak wspólny front złamała, a jakże by inaczej – „Solidarność”, która nie chciała wywoływać złych nastrojów społecznych przez wyborami, które miał wygrać Andrzej Duda.
Sytuacja zakładu wygląda nieciekawie. Zleceń jest bardzo mało, zawodzi zwłaszcza państwo, które w ostatnich latach mamiło robotników zapowiedziami intratnych kontraktów na rządowe projekty. – Ja rozumiem, że muszą być przetargi, ale dlaczego to wszystko trwa tak długo? – pyta Dariusz Rychlewski, szef związku „Metalowcy”. – Potrzebujemy nowych, stałych kontraktów, chcielibyśmy też, żeby Polski Fundusz Rozwoju bardziej się zaangażował w ratowanie naszego zakładu – dodaje.
Zarządcy fabryki, oczywiście z pisowskiego nadania, nie przejawiają szczególnego zaangażowania w pozyskiwanie nowych zleceń. Kiedy nastał kryzys, zmusili za to pracowników do zrzeczenia się części wynagrodzeń. Swoje uposażenie pozostawili nienaruszone. To oczywiście przyczyniło się do erupcji gniewu wśród załogi.
Rzecznik spółki przyznaje, że fabryka jest w trudnym położeniu. – Mieliśmy sporo zamówień z zagranicy, ale m.in. przez COVID-19 tych zleceń jest teraz mniej, ale to nie tylko problem naszej firmy, cała gospodarka odczuła skutki pandemii. Zarząd spółki wypracował strategię, której efekty zaczynają się materializować. Bierzemy udział w postępowaniach przetargowych związanych z programem modernizacji polskiej armii, ale te procesy niestety trwają. Mam na myśli postępowania MON na dostawę mostów pontonowych oraz kołowych wozów opancerzonych w programie Pegaz. Liczymy też na produkcję biogazowni we współpracy z PKN Orlen. Podpisaliśmy umowy, które zakładają budowę 20 biogazowni rolniczych opartych o innowacyjną polską technologię. Obecnie przeprowadzamy audyty w wytypowanych lokalizacjach, aby móc zaproponować odpowiednie instalacje – powiedział dziennikarzom Wojciech Paczyński.