Pod hasłem „Klimat ponad podziałami” w dniu ciszy wyborczej protestowali aktywistki i aktywiści Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. – Niezależnie kto wygra wybory – oczekujemy odważnych działań i ambitnej polityki klimatycznej – apelowali pod Pałacem Prezydenckim.
Kilkanaścioro młodych ludzi w Warszawie i kolejne grupy aktywistów i aktywistek MSK, Extinction Rebellion oraz Earth Strike w Białymstoku, Wrocławiu, Katowicach i Krakowie zebrały się 11 lipca, by przypomnieć o sprawie zmian klimatycznych na świecie. Jak akcentowali, temat nie przestał być aktualny, chociaż odsunęła go w cień pandemia koronawirusa, a w Polsce również wybory prezydenckie.
– Nauka stawia nam jednoznaczne cele, a kryzys klimatyczny się napędza i jedynie wspólnymi działaniami możemy sprostać temu wyzwaniu. Najbliższe lata zaważą na tym, jak będzie wyglądała nasza przyszłość. Unia Europejska musi zredukować swoje emisje gazów cieplarnianych o 65 proc. do 2030 roku – bez tego procesy zachodzące w naturze staną się nieodwracalne i wszyscy odczujemy ich katastrofalne skutki – tak organizatorzy zgromadzeń przedstawili swoje postulaty w notce przesłanej do mediów.
„Jestem kobietą, walczę o klimat”, „Jestem mężczyzną, walczę o klimat”, „Duże miasto, walczę o klimat”, „Małe miasto, walczę o klimat” – za pomocą takich zestawień transparentów uczestnicy i uczestniczki protestu przypominali, że zmiany w przyrodzie uderzą w każdego, niezależnie od poglądów, płci, miejsca zamieszkania i innych indywidualnych cech. Główne hasło protestu, „Klimat ponad podziałami”, miało wzywać do jednoczenia się w tej sprawie także niezależnie od tego, jaki odda się głos w wyborach 12 lipca.
– Walka z pandemią jest idealnym przykładem takiego zjawiska – w trosce o siebie, swoją rodzinę i przyjaciół, zostaliśmy w naszych domach. Dlatego tak niezbędne jest połączenie naszych sił w przeciwdziałaniu katastrofie klimatycznej, nie zważając na poróżniające nas przyziemne rzeczy i tematy, a nawet poważne poglądy — tłumaczy Łucja Kudła, działaczka Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.