– To miasto zniszczył faszyzm i nienawiść. Świetnie wiemy, że nie można się cofać i trzeba powiedzieć: nie! – przypominał dziś na warszawskim Placu Defilad Adrian Zandberg, jeden z liderów Lewicy Razem. – Nie wiem, jak to jest nie móc trzymać za rękę mojego męża, jedyne co mogę zrobić, to być z wami – deklarowała solidarność ze społecznością LGBT Paulina Piechna-Więckiewicz, działaczka Wiosny. Na wiec na warszawskim Placu Defilad przyszło, według organizatorów, ponad tysiąc osób. Manifestowano również w innych miastach.

Warszawski wiec rozpoczęło przemówienie Ewy Hołuszko – działaczki „Solidarności” i osoby transpłciowej, która tydzień temu w Białymstoku była na czele zaatakowanego przez nacjonalistów i kiboli marszu. – Spotkały się dwie Polski. Jedna to ta europejska, dążąca do wolności. Druga to ta pseudochrześcijańska, która chce nas cofnąć o dziesiątki lat – tak kobieta mówiła o wydarzeniach w stolicy Podlasia. Kolejne przemawiające osoby, które również uczestniczyły w tamtym marszu, mówiły o agresji i strachu, ale również o tym, że to politycy zawiedli, przeliczając poparcie społeczności LGBT na procenty poparcia i ignorując jej postulaty. Pisarka Sylwia Chutnik ostrzegała, że jeśli przemoc nacjonalistycznych bojówek będzie nadal tolerowana, to jej poziom będzie tylko rosnąć i dojdzie do prawdziwej tragedii.

Głosy polityków zebrany tłum (od kilkuset do ponad tysiąca osób) przyjmował różnie. Oklaskami przyjęto słowa Pauliny Piechny-Więckiewicz, która stwierdziła, że od 2009 r. Polska cofnęła się, jeśli chodzi o prawa kobiet i mniejszości, a także dziękowała tym, którzy w Białymstoku odważyli się sprzeciwić przemocy. Z kolei posłowi Michałowi Szczerbie z PO, jedynemu przemawiającemu parlamentarzyście, przerywano okrzykami „Zgłoś ustawę!”, gdy zapewniał o swojej niezgodzie na przemoc wobec homoseksualistów.

Za to, że sprawy związków partnerskich nie zostały dotąd uregulowane prawnie, przepraszała reprezentantka SLD Anna-Maria Żukowska, zaś Adrian Zandberg z Razem, przypominając o zniszczeniach, jakich faszyści dokonali w Warszawie, apelował o udział w jutrzejszym lewicowym marszu przeciw przemocy w Białymstoku oraz w marszu równości w Płocku 10 sierpnia.

Nie tylko Warszawa demonstrowała dziś sprzeciw wobec prawicowej przemocy na ulicach. Blisko tysiąc osób zgromadził marsz pod kurię archidiecezjalną we Wrocławiu. Podobnie jak w Warszawie, i tam w tłumie widoczne były flagi Razem, Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, Wiosny, sztandary tęczowe. – Prawa LGBT to prawa człowieka! – wołał na początku zgromadzenia Filip Chudy z Razem. Emocjonalnego comingu outu dokonał podczas demonstracji Jakub Trendewicz z młodzieżówki Wiosny, zaś na końcu marszu Marta Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet wykrzyczała przesłanie pod adresem katolików. – Wasz problem z waszym Kościołem jest waszym problemem! Piszcie o tym, że bity jest bity, a nie że wam jest przykro! Przestańcie mówić, że to nie wy, że to nie wasz Kościół! – apelowała.

Około 200 osób zebrało się na proteście w Katowicach, pod hasłami „Kożdy inkszy, wszyscy równi” oraz „Wolność, równość, tolerancja”. Kilkaset osób demonstrowało w piątek Szczecinie. Tam również o swoich dramatycznych przeżyciach podczas konfrontacji z agresywnymi kibolami opowiadały uczestniczki białostockiego marszu, a ogromne owacje zebrał mężczyzna, który zabierając głos oznajmił, że jest na wiecu, bo to jego obowiązek jako chrześcijanina.

Działacze i działaczki organizacji równościowych z entuzjazmem informowali również o tym, że wydarzenia – choćby symboliczne – odbyły się także lub są planowane w mniejszych miastach. Dziś o „strefę wolną od nienawiści” zaapelowały aktywistki feministyczne z Węgorzewa, demonstracje odbyły się w Pile, Białowieży, Zgorzelcu, Wałbrzychu czy Gryficach.

Jutro w obronie różnorodności, równości i przeciwko przemocy odbywa się demonstracja w Białymstoku. To pierwsza poważna inicjatywa ogłoszonej nieco ponad tydzień temu lewicowej koalicji Wiosny, SLD oraz Lewicy Razem.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. W moim mieście wczoraj po burzy wyszła piękna tęcza. Policja jest już na tropie sprawców.

  2. „Węgorzewo … wolne od nienawiści” … A sezon turystyczny w pełni. I tak to łączy się przyjemne wakacje z pożytecznym robieniem szumu. A może na odwrót?

    1. Rozlepianie takich plakatów w Węgorzewie jest faktycznie robieniem szumu. Przecież nie ma tam ligi piłkarskiej i kiboli.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…