Sąd w Tarnowie skazał gwałciciela 12-latki na 4 lata więzienia, ponieważ znalazł wiele okoliczności łagodzących, a „przemoc nie była daleko idąca”.
Kilka dni temu zakończyła się rozprawa 36-letniego gwałciciela z Tarnowa. Mężczyzna w zeszłym roku dopuścił się przemocy seksualnej wobec 12-letniej dziewczynki. Zagadał dziecko i podstępem zaprowadził do klatki schodowej w jednej z Tarnowskich kamienic. Po wszystkim odprowadził dziewczynkę do domu i groził, że jeśli komuś opowie co ją spotkało, zrobi to jeszcze raz.
Dziewczynka jednak opowiedziała wszystko rodzicom i sprawę zgłoszono na policję. Po poszukiwaniach, w które oprócz policji zaangażowana była rodzina dziecka, policja namierzyła sprawcę przestępstwa, jednak nie zastała go pod wskazanym adresem. Kilka dni później sprawca sam zgłosił się na policję i przyznał do winy.
To była jedna z okoliczności łagodzących, którą posiłkował się sąd przy wydaniu wyroku. Mężczyzna był również niekarany, a biegli nie stwierdzili u niego skłonności pedofilskich ani innych dewiacji. Opinia środowiskowa również była pozytywna.
-Sąd brał również pod uwagę nasilenie przemocy jakie było związane ze zdarzeniem i tutaj jak na tego rodzaju zdarzenia, ta przemoc nie była daleko idąca. Dodatkowo biegli stwierdzili, że nie wykazuje cech dewiacji seksualnej oraz skłonności pedofilskich i prawdopodobieństwo popełnienia w przyszłości takiego czynu jest niewielkie – skomentował sędzia Kozioł w rozmowie z portalem TarnówNaszeMiasto.
Wyjątkowo niski wymiar kary i uzasadnienie sądu zbulwersowały opinię publiczną. Karą za przestępstwo z art. 197 KK, jest pozbawienie wolności od 2 do 12 lat, więc wyrok tarnowskiego sądu był zachowawczy. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, nie wiadomo czy strony będą się odwoływać. Gwałciciel został tymczasowo aresztowany, ma zapłacić 10 tys. zadośćuczynienia oraz otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do ofiary przez okres 4 lat.