1440 złotych netto – tyle wynosi najczęściej otrzymywana emerytura w naszym kraju. Mylił się ten, kto myślał, że za rządów PiS świadczenia wzniosły się na poziom przyzwoitości.

Jak się dowiadujemy z opracowania „Struktura wysokości świadczeń wypłacanych przez ZUS po waloryzacji w marcu 2019 roku”, średnia emerytura wyniosła 2276,99 zł brutto, czyli 1885 zł netto.  Oczywiście mamy tutaj rozróżnienie genderowe, jak nietrudno się domyślić – z korzyścią dla mężczyzn, którzy dostawali średnio 2342 zł netto, podczas gdy kobiety 1581 zł zł netto. Za taką kwotę z trudem można opłacić w Warszawie czy Trójmieście wynajem kawalerki, nie mówiąc już o realizacji innych potrzeb.

Aby zgłębić obraz nędzy emerytów, warto poznać dominantę oraz medianę, Najczęściej wypłacaną emeryturą była kwota w wysokości 1727,72 zł brutto, czyli ok. 1440 zł netto. Wśród mężczyzn było to 2271,16 zł brutto (1880 zł), a wśród kobiet 1626,07 zł brutto (1359 zł).

Są jednak również tacy emeryci, których państwo polskie skazuje na skrajną nędzę.  28,3 tys. z nich otrzymuję świadczenie nie większe niż 500 zł brutto, czyli 450 zł netto. W ciągu jednego roku liczba takich osób wzrosła o 31,3 proc.  Z czego to wynika? – Rosnąca liczba osób pobierających świadczenia niższe od najniższej emerytury wynika z faktu, iż osoby te nie wypracowały stażu uprawniającego do podwyższenia emerytury do wysokości emerytury minimalnej, która wynosi dziś 1100 zł. Należy przypomnieć, że przy obniżeniu wieku emerytalnego w 2017 r. został również obniżony warunek stażu: dziś wynosi on 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn – zaznacza dr Paweł Wojciechowski, główny ekonomista Zakładu.

Nie wszystkim powodzi się jednak tragicznie.  Zanotowano 174,8 tys. emerytów, którzy dostali ponad 5000 zł brutto, czyli 4084 zł do kieszeni. I w tym wypadku zanotowano gwałtowny wzrost – o 33,6 proc. 427 osób cieszyło się świadczeniem powyżej 10 tys. zł brutto (8121 zł netto), a co ciekawe tylko jedenastu otrzymało ponad 15 tys. zł brutto (12159 zł).
paypal

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Mnie wsio-rawno, kto rządzi, byle nie dbał wyłącznie o biznes szemrany. A każdy rząd tylko o to dba kosztem najbiedniejszych – oczywiście.
    Bo proszę popatrzeć na dwa przykłady:
    1.dlaczego za garaż niepowiązany z budynkiem płaci się jak za powierzchnię pod działalność gospodarczą, a za garaż zintegrowany z budynkiem – jak za pomieszczenie mieszkalne?
    2. dlaczego tzw „prąd budowlany” jest kilkakrotnie droższy od prądu przeznaczonego do zasilania mieszkania? To jakiś inny prąd, czy darcie żywcem z człowieka, który chce mieć „luksus” w postaci swojego domu?
    3. dlaczego właściciel warsztaciku szewskiego musi na rzecz gminy płacić horrendalny podatek za to, że tenże warsztacik wygospodarował z mieszkania, które jest jego własnością?
    4. dlaczego w końcu emeryci i renciści hurmem i gremialnie płacą horrendalnie wysokie podatki: PIT + VAT (razem ok 50 proc. swojego „świadczenia”) a szmachler finansowy nie płaci ani podatku, ani vatu, bo albo korzysta z ulg, albo ze zwrotu?
    Rżnięcie golców było, jest i będzie, bo golce nie są już w stanie się zbuntować.

    PS. Że ceny rosną dla golców? Rosną dlatego, że rząd rozdaje grosze, które handlarze połykają w całości.

  2. no i o co ten szum, 30 z kawałkiem procentów więcej biednych i 30 z kawałkiem procentów więcej bogatych. I tak ma być, biedni wymrą, bogaci zostaną. Czyli statystycznie emeryci będą bogatsi.
    A jak to podnosi statystyki!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…