Czy występowanie z jakąkolwiek krytyką tzw. żołnierzy wyklętych będzie już niedługo zupełnie zabronione? Bardzo chcieliby tego niektórzy działacze PiS. Dwaj byli częstochowscy radni tej partii donieśli do prokuratury, że radna PO Jolanta Urbańska posługuje się „mową nienawiści”. Co takiego zrobiła polityczka?
Okazuje się, że do rozjuszenia prawicowców nie trzeba wiele – Jolanta Urbańska napisała na swoim facebookowym profilu zaledwie trzy linijki: „Żbik”. „”Bury”. „Łupaszka”.””Sokół”. „Zygmunt”. „Szary”. „Ogień”. „Opcja” antysemicka”: „Groźny”. „Warszyc”. „Otto” To o was! !! oraz opatrzyła ten wpis memem, na którym przekreślone jest logo jednej z ukochanych formacji PiS – Narodowych Sił Zbrojnych, a obok widnieje informacja o zamordowaniu przez „żołnierzy wyklętych” pięciu tysięcy cywilów, w tym 187 dzieci. Urbańska opublikowała taki status na Facebooku krótko przed świętem antykomunistycznego podziemia.
Artur Sokołowski i Krzysztof Janus, byli częstochowscy radni PiS, po obejrzeniu wpisu złożyli zawiadomienie do prokuratury, w którym twierdzą, że radna posługuje się „mową nienawiści. Fani „żołnierzy wyklętych” poszli daleko w swoich domniemaniach na temat zamiarów Urbańskiej – zarzucają jej, że dokonała świadomej prowokacji politycznej wymierzonej w lokalną prawicę i zamierzała wywołać zamieszki i niepokoje podczas obchodów święta 1 marca. W zawiadomieniu, którego zdjęcie radny Sokołowski również zamieścił w mediach społecznościowych, możemy z kolei przeczytać, że zarzucając trzem „wyklętym” antysemityzm, a w pierwotnej, potem zedytowanej wersji wpisu, także zabijanie Żydów, polityczka dąży do skłócenia Polaków i Żydów (sic!).
Uzasadniając swoje zawiadomienie, Sokołowski i Janus skupili się na przykładzie Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”, zaznaczając wszakże, że słowa pochwały pod jego adresem równie dobrze mogliby odnosić się do każdego innego z wymienionych przez radną „wyklętych”. Stanowisko to nader osobliwe, zważywszy, że wśród przytoczonych postaci są „bohaterowie” tacy jak „Bury” czy „Ogień”, sprawcy okrutnych zbrodni na ludności cywilnej odpowiednio powiatu Bielski Podlaski i Podhala, albo „Szary”, którego oddział wymordował prawosławnych Ukraińców z Wierzchowin (woj. lubelskie). Również w przypadku samego „Warszyca” zatroskani o polsko-żydowskie relacje radni jakby zapomnieli o postawie swojego idola, który bez ogródek twierdził, że w Polsce powojennej władzę objęła „żydokomuna” i z nią właśnie walczył.
Prokuratura Okręgowa potwierdza: dochodzenie zostało wszczęte. Na razie nie ma zarzutów. Radna ma 11 kwietnia zostać przesłuchana jako świadek na policji.
Na ten sam dzień w Częstochowie zaplanowano wydarzenie pod hasłem O prawo do prawdy! podczas którego wszyscy, którym zależy na uczciwym mówieniu o historii, będą mogli wyrazić solidarność z działaczką PO. Moralne wsparcie bardzo jej się przyda – odkąd sprawa zaczęła robić się głośna, jej kolejne wpisy na Facebooku zalewane są pełnymi prawdziwej mowy nienawiści komentarzami typu (zachowano pisownię oryginału): „SWIETNIE !! Komuchy jak Urbanska nie maja prawa pierdolic takie bzdury… !!”, „Co do wyklętych to mordowali ale tylko zdrajców i kolaborantów takich jak pani. Patrząc na całe PO, KOD i inne antypolskie ruchy szkoda, że wyklętych nie ma już z nami bo raz dwa by z wami zrobili porządek wy zdradzieckie psy.”, „Ciesz się kobieto, że żyjesz w tych czasach. Dawniej, kiedy było normalnie, ze zdrajcami (obrażającymi polskich bohaterów) się nie cackano”.