Site icon Portal informacyjny STRAJK

PSL poza Koalicją Europejską. Chyba, że ta pozbędzie się „lewicy”

Władysław Kosiniak-Kamysz - szef PSL / fb

To już w zasadzie pewne: żegnamy się z Koalicją Europejską, czy też Obywatelską, w dotychczasowym składzie. PSL ogłosiło dziś zamiar startu samodzielnego. Zmieni zdanie co najwyżej wtedy, gdy kierownictwo Platformy Obywatelskiej zdecyduje się wyciąć nominalne lewe skrzydło koalicji.

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz od wyborów do Europarlamentu nieustannie powtarza, że jego zdaniem start w ramach szerokiej koalicji nie pomógł ludowcom. Opowiada się  za utworzeniem dwóch bloków: centrowego (czyli de facto prawicowego) oraz lewicowego (de facto centrowego, z pewną dozą socjalnych akcentów). Miejsce dla PSL widział w pierwszym obozie, gdyż członkowie partii wychodzili z założenia, że krytyka Kościoła i poparcie dla postulatów mniejszości seksualnych zniechęca potencjalnych wyborców.

Dziś przewodniczący PSL ogłosił, że jego partia w jesiennych wyborach wystawi własne listy i utworzy odrębny komitet wyborczy, w którym oprócz nazwy partii znajdzie się określenie Koalicja Polska. Jeśli Grzegorz Schetyna chciałby utrzymać ludowców w składzie szerokiej koalicji, to Kosiniak-Kamysz postawił mu jasny warunek: żadnych porozumień z lewicą.

Ludowcy oczekują, że Schetyna wybierze albo ich partię, albo SLD (w referendum w tej partii opowiedziano się za startem w ramach koalicji z liberałami) i ewentualnie Wiosnę (Biedroń, wbrew całej wcześniejszej narracji o rozbijaniu duopolu, w ubiegłym tygodniu zadeklarował, że jest zainteresowany sojuszem z PO). Lider największej partii opozycyjnej zareagował, zapewniając na Twitterze, że chce rozmawiać o szerokiej koalicji, a porozumienie z PSL jest priorytetem. Negocjacje mają mieć miejsce w przyszłym tygodniu.

Nie brakuje również komentarzy, iż PSL toruje sobie drogę do wejścia po wyborach w koalicję rządową z PiS, zawczasu odcinając się od nieskutecznej i nieustannie popełniającej te same błędy opozycji.

Exit mobile version