Site icon Portal informacyjny STRAJK

Puszcza Białowieska: narodowa żulia napadła na dom ekologa

Druga edycja hajnowskiego marszu. Czoło pochodu, na banerze m.in. postać "Burego" / fot. Małgorzata Kulbaczewska-Figat

Dwóch pijanych zwolenników rządu zaatakowało w sobotę dom wynajmowany przez jednego z obrońców Puszczy Białowieskiej. Agresorzy zostali zatrzymani przez policję.

Działacze podlaskiej skrajnej prawicy już miesiąc temu zapowiadali przyjazd do Puszczy w celu zastraszenia działaczy sprzeciwiających się wycince unikatowego drzewostanu. Ze strony rządu, co nie powinno nikogo dziwić, nie nastąpiła żadna reakcja na takie pogróżki. Do akcji szykowali się bojówkarze ONR i Narodowej Hajnówki, organizacji, która corocznie organizuje marsze na cześć rzeźnika ludności prawosławnej Podlasia, niejakiego Rajmunda „Burego” Rajsa. Przywódcą Narodowej Hajnówki jest Dawid P., neonazista, skazany kilka lat temu na prace społeczne za wykrzykiwanie w 2012 roku, po obchodach Święta Konstytucji: „Polska dla Polaków! My ich załatwimy, jak nie, to powróci Hitlerjugend i oni to zrobią”.

W sobotę dwóch mężczyzn próbowało dokonać linczu działacza organizacji ekologicznych w miejscowości Budy. – To był ewidentnie atak na mnie. Dokładnie wiedzieli, że jestem ekologiem. Kierowali pod moim adresem groźby karalne – powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” zaatakowany mężczyzna. Ekolog twierdzi, że napastnicy wtargnęli na posesję, próbowali wyważyć drzwi oraz wybili szyby. Opowiada, że po tym, jak sprawcy weszli na posesję, kopali w drzwi. Kiedy zorientowali się, że nie uda im się wejść do środka, wybili szyby.
Przed pobiciem działacza uratował przyjazd wezwanego na miejsce patrolu policji. – O godz. 23.10 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce otrzymał zgłoszenie, że na jedną z posesji w miejscowości Budy weszło dwóch nietrzeźwych mężczyzn. Na miejsce pojechali funkcjonariusze. Potwierdzili fakty zniszczenia mienia w postaci wybicia szyb. Policjanci zatrzymali do wytrzeźwienia, nie do zatrzymania procesowego, dwóch mężczyzn: 39-letniego i 34-letniego, ponieważ stanowili zagrożenie dla siebie i innych – zakomunikowała Elżbieta Zaborowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Exit mobile version