Iskrzy na linii Waszyngton – Bagdad – Teheran. Po zdobyciu przez Państwo Islamskie (Daisz) stolicy prowincji Anbar, Departament Obrony oskarżył irackich żołnierzy o brak zaangażowania i liczne dezercje. Jedno z największych miast w Iraku poddało się 17 maja.

twitter.com@presstv
twitter.com@presstv

Zaczęło się od wypowiedzi szefa Departamentu Obrony, Ash’a Cartera, który powiedział, że wojska rządowe „nie miały woli do walki z islamistami”. Wytknął irackim dowódcom, że ich żołnierze uciekali w popłochu przed nadciągającymi siłami wroga. Według niego znacząca przewaga liczebna i lepsze uzbrojenie powinny się przełożyć na szybkie zwycięstwo w starciu z oddziałami Daisz. Tymczasem 9 dni temu dżihadyści zajęli budynki lokalnych władz w niemal półmilionowej metropolii i ogłosili zdobycie tego ważnego punktu strategicznego, kończąc tym samym trwające od października 2014 walki o miasto.

Saad al-Hadithi, rzecznik prasowy rządu premiera al-Abadiego Haidera wyraził zaskoczenie słowami amerykańskiego urzędnika. Zasugerował, że Carter najwidoczniej „dysponuje nieprawdziwymi informacjami”. Przyznał co prawda, że faktycznie – niektórzy dowódcy podjęli błędne decyzje, jednak o załamaniu morale i dezercjach nie mogło być mowy. – Nie powinniśmy osądzać całej armii na podstawie jednego incydentu – dodał al-Hadithi.

Sprawę skomentował również Qassim Soleimani, dowódca elitarnej irańskiej Gwardii Rewolucyjnej. Jeden z najbardziej prominentnych polityków z Teheranu stwierdził, że jeśli komuś podczas bitwy o Ramadi zabrakło woli walki to raczej dowództwu sił amerykańskich, których wsparcie z powietrza okazało się niewystarczające. Soleimani zapewnił również, że irańskie oddziały mogą wesprzeć Bagdad w walce z Daisz, jeśli tylko Iran zostanie o to oficjalnie poproszony.

23 maja irackie Siły Mobilizacji Ludowej rozpoczęły akcje odbijania miasta z rąk dżihadystów. W walkach nie uczestniczą jednak obecnie regularne oddziały wojska rządowego, lecz szyickie milicje ludowe i sunnickie brygady ochotnicze.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…