Członek rady nadzorczej to najlepsza praca z możliwych: obciążenie obowiązkami minimalne, wynagrodzenia bajońskie. W tym roku, jak wynika z raportu Sedlak & Sedlak, osoby zasiadające w radach zarobiły minimalnie mniej niż roku poprzednim. Wysokość apanaży wciąż jest jednak porażająca.
Najwięcej pobierają w spółkach telekomunikacyjnych. Wzrost płac w tym sektorze przekroczył 10 proc. w porównaniu z 2016 rokiem. Oczywiście, tylko w przypadku rad nadzorczych. Obecnie mediana uprzywilejowanej kasty wynosi tam 180 tys zł. W skali całego kraju jest to 40 tys. To mniej o 4,8 proc. niż w zeszłym roku.
Potężne pieniądze inkasują też członkowie rad nadzornych banków. Wartość środkowa wynagrodzeń to 165,5 tys. zł. Na trzecim miejscu znajduje się przemysł wydobywczy z medianą 81 tys. zł.W tym wypadku zanotowano najwyższy wzrost, co jest tłumaczone poprawą rentowności większości zakładów. Warto jednak pamiętać, że kiedy górnicy z PGG wiosną tego roku domagali się poprawy warunków płacowych, spotkali się z odmową i dopiero groźba zaostrzenia sporu wymusiła na zarządzie przyznanie podwyżek.
Już nie taką gratką jak jeszcze niedawno jest zasiadanie w radach nadzorczych spółek skarbu państwa. Mediana jest wciąż wysoka – wynosi 120 tysięcy zł, lecz w ciągu ostatniego roku zanotowano spadek aż o 20 proc. Ma to związek z karuzelą stanowiskową generowaną przez rząd, która generuje koszty w postaci odpraw.
Z raportu dowiadujemy się również kim jest rekordzista. To przewodniczący rady spółki Robyg, który w zeszłym roku pobral wynagrodzenie 5,8 mln zł. Nie trzeba jednak przewodniczyć radzie, by stać się milionerem w ciągu 12 miesięcy. Osoba piastująca stanowisko wiceprzewodniczącego w PBG zarobiła w 2017 roku ponad 1,2 mln zł. Szmal niewyobrażalny dla zwykłego człowieka inkasują też szeregowi członkowie rad nadzorczych. W tej kategorii laur powędrował do osoby ze spółki Lubawa. Otrzymała ona w 2017 roku 822 tys. zł. Najwyższe wynagrodzenie wśród sekretarzy wyniosło 672,7 tys. zł i zostało wypłacone w Konsorcjum Stali.
Dla porównania – osoba pobierajaca wynagrodzenie minimalne zarobiła w 2017 roku 25 tys. zł.