W 2016 roku zginęło lub odniosło rany ponad 8 tysięcy dzieci w konfliktach na całym świecie – alarmuje sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, apelując, aby walczące kraje robiły więcej w zakresie ochrony nieletnich ofiar.
W raporcie, który upubliczniono wczoraj, Guterres przedstawił czarną listę sił rządowych i grup rebeliantów, które rekrutują, wykorzystują, zabijają, okaleczają, wykorzystują seksualnie lub uprowadzają dzieci. Pokazał również, że w 2016 doszło do ponad 6,8 tys. przypadków złamania praw dziecka przez grupy ekstremistyczne – m.in. talibów, Państwo Islamskie, Al-Szabab, czy Boko Haram.
W Sudanie Południowym do walki zrekrutowano tysiąc dzieci – z czego ponad 600 trafiło do rządowych formacji. W Syrii i Somalii w porównaniu z rokiem 2015 walczyło dwukrotnie więcej dzieci. W Afganistanie zginęło lub odniosło rany ponad 3,5 tysiąca. Jest to wg ONZ niechlubny rekord – „najwyższa odnotowana liczba poszkodowanych dzieci w historii” regionu.
Raport uzupełnia doskonale ostatni dokument wydany przez UNICEF 20 września. Wynika z niego, że „ponad 250 mln dzieci, czyli co dziewiąte dziecko na świecie, żyje na obszarach ogarniętych wojną. (…) co dwie sekundy noworodek bierze pierwszy oddech w samym środku konfliktu zbrojnego, często w dramatycznych okolicznościach i bez dostępu do opieki medycznej. (…) Wśród krajów najbardziej dotkniętych przez wojnę jest m.in. Syria, Republika Środkowoafrykańska, Sudan Południowy, Afganistan, Irak i Jemen”.
W strefach objętych konfliktami do szkoły nie chodzi około 27 milionów dzieci. W 2015 roku około 50 mln dzieci pozbawiono dachu nad głową. 27 mln dzieci w wieku szkolnym nie ma możliwości uczęszczania do szkoły w 24 objętych konfliktami zbrojnymi krajach. UNICEF wydał swój raport dzień przed Międzynarodowym Dniem Pokoju, który obchodziliśmy 21 września.