Wiec Donalda Trumpa, czołowego republikańskiego kandydata na prezydenta, który odbył się w ostatni poniedziałek wieczorem w Las Vegas, już około 10 minut po rozpoczęciu stał się sceną żenujących wybryków o wyraźnie rasistowskim podtekście.

Trump, fot. wikimedia commons
Trump, fot. wikimedia commons

Do pierwszych zakłóceń wiecu doszło, gdy kandydat zaprosił na scenę Jamiela Shavela, swego zwolennika, by ten podzielił się swym przejmującym wspomnieniem: jego syna wracającego spokojnie do domu, zastrzelił członek gangu, nielegalny imigrant.

Wtedy ze strony czarnych aktywistów protestujących na wiecu dały się słyszeć okrzyki „Black lives matter”- „Życie czarnych też się liczy” oraz hasła nawołujące do wzmożenia kontroli broni.

W tym momencie jeden z aktywistów, czarnoskóry Ender Austin III, został powalony na ziemię przez ochroniarzy. Rozległy się okrzyki „Ręce precz od niego”, „Pozwólcie mu wstać”, ale również: „Podpalcie tego sku…syna”, „Skopcie mu tyłek”. Jeden biały mężczyzna w średnim wieku podniósł rękę w nazistowskim pozdrowieniu krzycząc nazistowskie pozdrowienie „Sieg heil”.

Austin, który wkrótce został podniesiony przez obecnego na wiecu policjanta i wyprowadzony z sali, powiedział portalowi Buzzfeed, że był oburzony stosunkiem Trumpa do muzułmanów i jego propozycją, by zakazać im wjazdu do Ameryki.

Na wiecu doszło jeszcze do sześciu podobnych incydentów z udziałem rozbawionego tłumu i dziennikarzy niezwłocznie kierujących swoje aparaty fotograficzne w stronę brutalnie zatrzymywanych przez ochronę przeciwników Trumpa. Podczas jednego z nich, w kierunku usuwanego z sali protestującego, krzyczano histerycznie „On jest muzułmaninem, on jest muzułmaninem!”. Trump odniósł się do incydentów – ubolewając, że jest to jedyny moment kiedy media poświęcają uwagę jego gromadzącym tłumy spotkaniom z wyborcami.

Na wiecach Trumpa wielokrotnie dochodziło do podobnych zdarzeń. Kilka dni temu internet obiegło nagranie z Pensylwanii, gdzie kobieta pochodzenia tunezyjskiego, Jammila Hammami, została rzucona na ziemię przez ochroniarzy. Miesiąc temu Afroamerykanin został pobity na wiecu Trumpa w Birmmingham w Alabamie. W październiku Latynos został pobity przez zwolennika Trumpa podczas wiecu na Florydzie.

Tymczasem ekscentryczny miliarder, onegdaj chwalący się tym, że jest przyjacielem Fidela Castro, zwiększa swoje poparcie w sondażach – cieszy się poparciem 37 proc. republikańskiego elektoratu. Za nim sytuują się Ted Cruz- 14,7 proc., Marco Rubio z 12 proc. oraz Ben Carson-10,5 proc. popsrcia.

Niewątpliwie Trumpowi pomaga to, że po prostu jest biały. Rubio i Cruz są pochodzenia kubańskiego, podczas gdy Carson – neurochirurg, jest Afroamerykaninem.
Elektorat amerykański jest od lat podzielony rasowo. Na Republikanów głosuje ponad 60 proc. białych Amerykanów, około 30-40 proc.. Latynosów i jedynie 10 proc. czarnych Afroamerykanów.

[crp]
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…