Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych (KPRM) wystosował ostre pismo do ministra zdrowia z przypomnieniem o zobowiązaniach wynikających z porozumienia podpisanego w lipcu ubiegłego roku. Ratownicy czekali wiele miesięcy na zmiany. Żadna z obietnic nie została spełniona.

Ratownicy medyczni żądają podwyżek / flickr.com

– Najpierw było niedowierzanie. Sądziliśmy, że pewnie sprawy bieżące obsunęły nasze kwestie na pewien czas. Teraz jest już tylko wściekłość. Jesteśmy gotowi na powrót do protestów – powiedział jeden z ratowników medycznych.

Z pisma wysłanego do ministerstwa wynika, że zawarte 18 lipca porozumienia wciąż istnieje tylko na papierze. Wciąż nie została uchwalona nowelizacja ustawy o PRM, resort nie przygotował planu podniesienia rangi zawodów i zarobków ratowników medycznych, nie zrealizowano wypłat dodatków płacowych, jak również ciągle brak informacji o akcie prawnym regulującym wypłatę dodatku dla ratowników spoza ZRM.

Ratownicy czują, że nie są traktowani poważnie, mimo kolejnych spotkań i obietnic. „31.01.2018 odbyło się spotkania ministra z przedstawicielami KPRM, gdzie padły jasne deklaracje ze strony rządowej rozwiązania problemu braku realizacji porozumienia. Dziś mija 34 dzień od spotkania i ponownie żadne z deklarowanych działań nie zostało spełnione” – czytamy w piśmie do szefa resortu zdrowia.

Dlatego stawiają sprawę jasno – jeśli władza nie podejmie oczekiwanych działań, „jedyną możliwością będzie strajk (…) informujemy o podjęciu działań mających na celu rozpoczęcie akcji strajkowej w sposób zgodny z zapisami prawa. Aktualne braki kadrowe (…) na rynku pracy w połączeniu z akcją strajkową mogą doprowadzić do paraliżu pracy systemu PRM oraz oddziałów szpitalnych. Na informację ze strony rządowej dotyczącą podjętych działań mających na celu dotrzymanie ustaleń porozumienia zawartego w dniu 18.07.2017 r. oczekujemy do dnia 16.03.2018 r. Po upływie powyższego terminu rozpoczniemy akcję strajkową” – zapowiadają ratownicy.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Brawo! W neoliberalnej Polsce można strajkować – to nie PRL gdzie za strajkowanie była kula w łeb ( patrz kopalnia Wujek).

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…