Naprzemienną recytację pochwalnych i potępiających dykteryjek pod adresem powracającego do krajowej polityki Donalda Tuska zakłócił komunikat Lewicy Razem. Partia ta przypomniała, że mamy do czynienia z fikcyjnym sporem dwóch prawic, którego wyziewy zatruwają życie polskich obywateli.
Kilka dni temu Donald Tusk został ponownie przewodniczącym Platformy Obywatelskiej. Comeback byłego premiera został obliczony na odbudowę poparcia dla partii tracącej na rzecz konkurencji, szczególnie nowej formacji Szymona Hołowni.
W ostatnich dniach usłyszeliśmy wiele ciepłych słów na temat nowego- starego szefa PO. Co znamienne, ich autorami byli najczęściej celebryci po pięćdziesiątce.
Stopień odrealnienia tych wynurzeń ukazują słowa muzyka Zbigniewa Hołdysa.
– Ja myślę, że młodzi ludzie jeszcze nie wiedzą, kim Tusk jest. Jego nie ma siedem, osiem lat w polskiej polityce. Kiedy był, oni mieli dziesięć lat, nie interesowali się polityką. Jak zobaczą go w akcji, jak go usłyszą, usłyszą ten nowy język, zobaczą, że to nie jest diabeł wcielony… Zobaczą, że tam jest żelazna logika, pomysłowość, poczucie humoru, nowoczesność. To wszystko, co kilkanaście lat temu dało Tuskowi miażdżące zwycięstwo nad PiS-em. Kiedy to zobaczą, może okazać się, że – mimo wieku – on może być wielką nadzieją młodych – zwracał uwagę w rozmowie z „Wyborczą”.
Na drugim biegunie mamy Marka Suskiego, który uznał, że Polaków należy ostrzec.
– Gdyby Donalda Tusk rządził, mielibyśmy pewnie ogromną kwotę uchodźców do przyjęcia. Polska pogrążyłaby się w wojnie ideologicznej, musielibyśmy wprowadzić te wszystkie nowinki: od homoseksualnych małżeństw do adopcji dzieci przez pary jednopłciowe – powiedział polityk PiS.
Do gęstniejącego obłędu odniosła się Lewica Razem.
„Znów wracamy do 2006 roku, w którym prezesem PiS znów został Kaczyński, a szefem PO znowu Tusk. Dwa walczące na śmierć i życie obozy, które jak się przyjrzeć, nie różnią się od siebie znacząco” – czytamy w komunikacie, w którym partia przypomina też współrzędne łączące rządy PO i PiS: brak tanich mieszkań, zaloty w stronę kleru, katastrofa ochrony zdrowia, archaiczny system energetyczny, nieskuteczna polityka prorodzinna, a także pozostawienie pracowników na pastwę wyzyskiwaczy, odmawianie praw osobom LGBT i topienie projektów prokobiecych.
„Nie daj sobie wmówić, że wojna prawicy z prawicą jest ważniejsza od rozwiązania twoich problemów.
Serce miej po lewej stronie” – komentuje Lewica Razem.
Dziennikarka Adriana Rozwadowska uważa z kolei, że powrót Tuska doprowadzi do eskalacji jałowego konfliktu.