Oczekiwane wystąpienie amerykańskiego prezydenta po irańskim ataku na dwie bazy wojsk USA w Iraku przyniosło dobrą wiadomość: imperium wstrzyma się (na razie?) od napaści na Iran, gdyż „nie zginął żaden żołnierz amerykański i żaden nie został ranny”. Ale jest i zła: Trump ma zamiar zwrócić się do NATO o większe zaangażowanie na Bliskim Wschodzie, co z pewnością oznacza wysłanie tam dodatkowych sił polskich.

Według Trumpa, Europejczycy powinni postawić krzyżyk na układzie atomowym z Iranem, który sam zerwał w 2018 r., i w ramach NATO interweniować na Bliskim Wschodzie. Dodał, że wzmocni jeszcze sankcje gospodarcze przeciw Iranowi, ale dał do zrozumienia, że nie będzie amerykańskiej reakcji zbrojnej na irański ostrzał baz w Iraku: „Stany Zjednoczone nie chcą używać swej broni – ich potęga gospodarcza jest najlepszym środkiem perswazji”. Inaczej mówiąc, jego ostatnie groźby masowych bombardowań Iranu zostały „zawieszone”.

Trump nie powiedział nic na temat strat materialnych poniesionych w Iraku, lecz według źródeł bliskowschodnich, amerykańska baza lotnicza Ain al-Asad w irackiej prowincji al- Anbar straciła m.in. swoje największe na Bliskim Wschodzie instalacje radarowe dalekiego zasięgu, tj. „oślepła”, co być może wpłynęło na uspokojenie się amerykańskiego prezydenta, podobnie jak irańskie ostrzeżenia, że Izrael i inni sojusznicy Ameryki w regionie mogą zostać zaatakowani, w razie kontynuowania prowokacji ze strony USA.

Poza tym, Trump długo rozwodził się nad „niezależnością energetyczną USA”, by przekonywać, że „wcale” nie potrzebuje bliskowschodnich zasobów ropy i gazu. Stoi to w sprzeczności z decyzją Trumpa zachowania dla USA okupowanych, syryjskich pól naftowych i żądaniem, by Irak oddał imperium 50 proc. swej ropy, co miałoby być zapłatą za niszczycielską inwazję amerykańską z 2003 r. i późniejszą okupację. Odmowa premiera Iraku al-Mahdiego była zresztą jednym z powodów obecnego kryzysu.

Zamiast mówić o stratach w bazach, Trump równie długo mówił o „konieczności” zamachu na wyższych oficerów irackich i irańskich, w którym zginął m.in. irański gen. Solejmani, nazwany przezeń „terrorystą”, gdyż walczył przeciw tworom amerykańskim w regionie – Al-Kaidzie i Państwu Islamskiemu. Nie odniósł się do słów admirała Johna Kirby’ego, m.in. b. rzecznika Pentagonu, o „kolejnej kompromitacji” amerykańskich systemów obrony antyrakietowej „Patriot”, które przegapiły wszystkie irańskie rakiety. Tak, czy inaczej, ewentualna wojna przeciw Iranowi została odwleczona.

patronite

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Najemnicy z Wolski tam już są. I niech ich wszystkich wystrzelają na pohybel bracia Persowie.

  2. Jak by nie patrzeć, Amerykanie osiągnęli swój cel: zlikwidowali zdolnego organizatora, wysoko postawionego w hierarchii przeciwnika, za jakieś tam straty w sprzęcie, które szybko nadrobią (nadprodukcja!). A Iran sobie postrzelał i Ukraińcom samolot strącił. Cóż… pozostaje nadzieja, że w Iranie nastąpi wreszcie porządek i eliminacja islamu, wtedy da się z nimi pokojowo żyć. Ale to tylko nadzieja…

    1. „Kij ma dwa końce”. Persowie to inna nacja, więc nie staraj się ich ubogacać „demokracją” czy katolicką religią.
      Do refleksji!

    2. Hehe, z tym „ubogacaniem” to w sumie trafna uwaga, przyznaję ci rację. Kij mający wiele końców :) Mi wystarczy tylko, żeby islamonazizm nie zagrażał nam, a w swoim kraju – masz racje – ich sprawa, kij mi do tego :)

    3. „A Iran sobie postrzelał i Ukraińcom samolot strącił”, Taaaaa………. Iran tak strącił ten samolot Ukraińcom jak „Ruskie” strąciły pewien samolot nad Donbasem lub nad Smoleńskiem, bujdy fajna rzecz panie Kot..
      I drugi cytat „Cóż… pozostaje nadzieja, że w Iranie nastąpi wreszcie porządek i eliminacja islamu”, porządek panie Kot to nastąpi wtedy jak wyeliminuje się jankeską „demokrację” zaprowadzaną w różnych rejonach świata na szabelkach ale cóż pan, jankeski miłośnik „laski”może o tym wiedzieć –JANKI, JAMKI UBER ALLES jak mawiali starożytni………………..

    4. Knot jak zwykle sadzi knota, a islam w Arabii Saudyjskiej nie przeszkadza?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…