Kolejny smutny akt degrengolady poznańskiego Uniwersytetu Artystycznego. Władze uczelni zachowują się tak, jakby szukały sposoby na zablokowanie możliwości zadawania trudnych pytań przez wykładowce i działacza związkowego prof. dr. hab Rafała Jakubowicza. Tym razem UAP zlecił policji sprawdzenie czy Jakubowicz faktycznie jest wiceprzewodniczącym komisji międzyzakładowej.
W niepokojącym kierunku zamierza pod rządami rektor prof. dr. hab. Wojciecha Hory poznańska uczelnia artystyczna, uważana jeszcze do niedawna za jedną z najznamienitszych w kraju. O UAP było w ostatnich miesiącach głośno nie raz, ale za żadnym razem powodem rozgłosu nie były sukcesy artystyczne czy dydaktyczne, ale niezrozumiałe poczynania władz akademii. Przypomnijmy, że UAP jest jedyną uczelnią w Poznaniu, która prowadziła zwolnienia podczas pandemii. Kiedy w obronie pozbawianych zatrudnienia pracowników stanęły związki zawodowe i większość kadry naukowej, władze rozpoczęły retorsję wobec jednego z najaktywniejszych związkowców – prof. Rafała Jakubowicza. O tym jak poczynał sobie rektor Hora i jego pomagierzy pisaliśmy obszernie tutaj.
Rafał Jakubowicz nie rezygnuje
Mimo operetkowego posiedzenia sądu dyscyplinarnego, groźby dyscyplinarnego zwolnienia i regularnych nieprzyjemności ze strony władz uczelni, Jakubowicz nie zrezygnował z aktywnej działalności związkowej. Rektor Hora nie zamierza tego akceptować, więc sięgnął po nowy instrument – próbuje wykazać, że Jakubowicz nie ma prawa do występowania z pytaniami jako wiceprzewodniczący komisji, gdyż nie sprawuje już takiej funkcji. Inicjatywa Pracownicza w odpowiedzi wysłała dokumenty potwierdzające, że profesor jest zastępcą przewodniczącego. Rektorowi to jednak nie wystarczyło. Powiadomił policję o możliwości popełnienia wykroczenia z art. 61 par. Kodeksu wykroczeń”, który mówi: „kto przywłaszcza sobie stanowisko, tytuł lub stopień albo publicznie używa lub nosi odznaczenie, odznakę, strój, mundur, do których nie ma prawa, podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany”.
Policja zwróciła się z pytaniem do związku. „Zwracam się z prośbą o udzielenie informacji, czy w strukturach Komisji Międzyzakładowej OZZ Inicjatywa Pracownicza przy Teatrze Ósmego Dnia istnieje stanowisko wiceprzewodniczącego (…) czy związek podejmował uchwały lub procedował przedłużenie kadencji na czas pandemii koronawirusa?” – to fragment pisma, jakie wysłano do Inicjatywy Pracowniczej.
Co na to związek?
Powtórzył to, co przekazał już rektorowi.
– Statut Inicjatywy Pracowniczej nie określa czasu trwania kadencji członka prezydium komisji. Zatem wybrane w 2018 roku prezydium ma pełną władzę do reprezentowania członków komisji wobec pracodawców. Wielokrotnie informowałem rektora, że prof. Rafał Jakubowicz jest pracownikiem, który reprezentuje nas na UAP. Wynika to z Ustawy o związkach zawodowych – mówi Szymon Bojdo z Inicjatywy Pracowniczej w rozmowie z poznańską „Wyborczą”.
Zapytaliśmy prof. Jakubowicza, czy rektor Hora ma na jego punkcie obsesję.
– Trudno mi odnieść się do tej sytuacji. Bo staje się ona coraz bardziej surrealistyczna. Jestem przygotowany na szykany i represje za działalność związkowa wiec spodziewałem się różnych ruchów, ale akurat nie tego, ze pracodawca złoży na mnie doniesienie do prokuratury. Tym bardziej, ze rektor otrzymał przecież dwa pisma z naszej komisji w tej sprawnie, które – jak sądziłem – wyjaśniły i zamknęły temat. Myślę, ze chodzi o to, żeby pozbawić mnie ochrony związkowej i zwolnić. Każdy pretekst jest tu dobry. Przez te obsesyjne już działania władz UAP czuje się wyróżniony – powiedział.
Jakubowicz, mimo, że sytuacja przybiera formę komiczną, podkreśla, że to dla niego bardzo smutne. – Problem tym, ze uczelnia, z tak piękna tradycja, staje się – przez działania obecnych władz – coraz bardziej obciachowa – stwierdził w rozmowie z Portalem Strajk.