Site icon Portal informacyjny STRAJK

Reżyser “Smoleńska” i “Puczu” dostała pracę w TVP

Ewa Świecińska ma objąć posadę pełnomocnika zarządu. Będzie szefować redakcji oprawy i promocji TAI – czyli zajmować się reklamą, wizerunkiem i social mediami.

Siedziba TVP przy ul. Woronicza w Warszawie / warszawa.wikia.com

Do menażerii Jacka Kurskiego po Dominiku Zdorcie, który został szefem TVP Info dołączyła Ewa Świecińska – jej poglądów nie trzeba nikomu prezentować. Jej dokonania filmowe mówią same za siebie. Była wydawcą “Wiadomości” w Jedynce, a także różnych programów w Polsat News, RTL7 i TV Republika. Współpracowała przez lata z redakcją filmu dokumentalnego w Telewizji Polskiej. Przez ostatnie lata krążyła pomiędzy prywatnymi stacjami, wraz z “dobrą zmianą” chciała wrócić do TVP, jednak podobno w Dwójce miał zablokować ją sam Marcin Wolski. Doceniono jej zaangażowanie dopiero, gdy nakręciła 35-minutowy dokument “Pucz”. Wieszczono, że przez ten film “ktoś w TVP straci pracę”. Przeciwnie – Świecińska wróciła na dobre.

Jej inne reżyserskie dokonania to “Świątynia” i Święty z marginesu”. Świecińska była też drugim reżyserem “Smoleńska”. W TVP raczej nie jest lubiana, współpracownicy wolą wypowiadać się o niej anonimowo.

– Bardzo dawno pracowałem z Ewą. Jest bardzo obcesowa, potrafi dać brzytwą po oczach. Jest znerwicowana, bywa wybuchowa, ma humory, nie chciałbym znowu z nią pracować, zresztą jest chyba niewiele osób, które się z nią przyjaźnią – powiedziało NaTematowi anonimowe źródło w TVP. – Ona cierpi na ten sam syndrom co „Paczka” (Marzena Paczuska). Jest niegłupia, oczytana, ale jest jednocześnie zacietrzewiona i chyba stała się bardziej ideologiem, niż dziennikarzem. Stąd ten film, pewnie chciała się politycznie wykazać. Krytycznie wypowiada się na jej temat również Agnieszka Romaszewska-Guzy, szefowa Biełsatu.

Świecińska twierdzi, że za rządów PO-PSL “uczciwi ludzie nie pracowali w TVP”, a ci którzy pracowali, byli “pańszczyźnianymi chłopami przywiązanymi do ziemi”.

Zaraz po emisji “Puczu” w TVP pojawiły się zarzuty o agenturalną przeszłość dziennikarki. Teraz zapewne zostaną schowane głęboko do szafy.

Exit mobile version