Tułą, pomnik Lenina

Policje świata różnią się w drobiazgach, ale w mają z pewnością jedną cechę wspólną: kiedy chcą ukarać obywatela, żadne racjonalne argumenty do nich nie trafiają.

W związku ze 150 rocznicą urodzin twórcy Związku Radzieckiego Włodzimierza Uljanowa – Lenina, komuniści w całej Rosji zbierali się, by uczcić tę datę.

W Aleksinie pod Tułą trzech komunistycznych deputowanych miejscowych władz złożyło wiązanki kwiatów pod pomnikiem Lenina, do dziś stojącym w tym mieście: Aleksiej Nosow, Dmitrij Moskowko i Aleksiej Kizenkow. Przewidywane były obchody z uczestnictwem wielu członków Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej, ale ze względu na pandemię miejscowy oddział tej partii wezwał swoich starszych członków, by nie pojawiali się na uroczystościach, zaś ci, którzy zechcieli jednak wziąć udział, powinni zachować przewidzianą w prawie rosyjskim odległość między uczestnikami. Czas trwania wydarzenia z powyższych powodów przewidziano na nie więcej niż 10 minut.

Zanim jeszcze rozpoczęto składanie wieńców, na miejsce przybył patrol policji, który zatrzymał wspomnianych trzech komunistów zarzucając im, że zorganizowali nielegalne zgromadzenie. Głównym zarzutem był fakt, że pomnik Lenina znajduje się na skwerze, a na skwerach i w parkach, według postanowienia tulskiego gubernatora, nie wolno się gromadzić. Aleksiej Nosow konstatował z goryczą, że kiedy policję w tym mieście wzywa się do napadów, kradzieży czy bójki, to stróże prawa przyjeżdżają po godzinie, zaś żeby zatrzymać lewicowych działaczy, wystarczyły im minuty.

Komunistycznych deputowanych policjanci przetrzymali na posterunku 6 godzin, nie zachowując, jak zauważyli zatrzymani, nawet elementarnych środków ostrożności w postaci masek lub rękawiczek. Przesłuchano, sporządzono protokół i skierowano sprawę do sądu, który zebrał się następnego dnia. Sąd odrzucił większość wniosków obrony, w tym prośbę o czas na zapoznanie się z aktami (dano im na to jedynie 20 minut), dopuścił dowód z przesłuchania 8 policjantów i ukarał oskarżonych wysokimi karami – po 25 tysięcy rubli (około 1400 zł), mimo wiedzy, że jeden z ukaranych samotnie wychowuje trójkę niepełnoletnich dzieci. Na nic się zdały tłumaczenia, że w okręgu tulskim do tej pory nie wprowadzono nakazu samoizolacji, zakaz zgromadzeń dotyczy tylko parków i skwerów, ludzie więc korzystają z transportu publicznego i chodzą po ulicach jak w normalne dni. Stąd zarzut, że uroczystość złożenia wieńców sprowadziła zagrożenie epidemiologiczne był kompletnie bez sensu.

Ukarani komuniści złożyli apelację i obiecują, że są gotowi walczyć o sprawiedliwość we wszystkich instancjach, aż do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. „tłumaczenia, że […] zakaz zgromadzeń dotyczy tylko parków i skwerów” – czy to jest jeden z tych racjonalnych argumentów? Przecież wcześniejszy akapit wyraźnie stwierdza, że pomnik znajdował się na skwerze.

    Czyli trzech działaczy komunistycznych złamało prawo i zostało aresztowanych. Kara może i nieproporcjonalnie wysoka, ale jak na standardy rosyjskie to chyba nie jest warty szczególnej uwagi przykład prześladowań politycznych.

  2. Jest zakaz zgromadzeń w miejscach publiczny7ch Panie Wiśniowski?
    O ile wiem z rosyjskich mediów – to tak.
    To rosyjskie policaje MIELI OBOWIĄZEK OWO SPOTKANIE ROZPĘDZIĆ, A ORGANIZATORÓW – UKARAĆ!
    Dura lex sed lex redaktorze naczelny! Nawet w FR!

    1. Gdyby Pan nie wiedział drogi naczelny Strajku, to decyzja prezydenta FR nawet obchody Dnia Zwycięstwa zwycięstwa w II WŚ przeniesiono na bezpieczną datę – wrzesień!

  3. Straszny antykomunizm panuje w tej Tule, bo to nie tylko policjanci, ale i sąd ich prześladuje.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…