Jak informuje państwowy rosyjski urząd statystyczny (Goskomstat), zauważalnie zwiększyła się grupa biednych Rosjan.
Wskaźnik ubóstwa osiągnął najwyższe wskaźniki od ostatnich 9 lat. 13,4 proc. ludności Rosji żyło w ubiegłym roku poniżej minimum egzystencji (139 dolarów miesięcznie). To wzrost o 20 proc. w stosunku do 2014 roku. Jednocześnie do 24 proc. zmniejszyła się grupa ludzi, uważających się za bogatych. Rosyjska gospodarka, jak podaje Roskomstat, zmniejszyła się w ciągu ostatniego roku o 3,7 proc. i wciąż jest w recesji. Rosyjscy ekonomiści są zdania, że ponowny wzrost rozpocznie się w 2017 lub 2018 roku.
Interesujące, że choć stopień zaufania obywateli do prezydenta Putina obniżył się w marcu do 73 proc. wg. niezależnego instytutu badania opinii publicznej Centrum Lewady, to jedak pozostaje on wysoki, a pozytywnie lub neutralnie postrzega Putina aż 83 proc Rosjan. Krytycznego zdania o prezydencie Rosji jest 16 proc. obywateli. 65 proc. chciałoby, aby został wybrany na kolejną kadencję. Niski jest też tzw. wskaźnik protestu. 70 proc. pytanych przez Centrum Lewady odpowiedziało, że protesty w jego okolicach zamieszkania są mało realne, zaś gdyby były, to tylko 16 proc. gotowych byłoby się do nich przyłączyć.
Wytłumaczeniem tego zjawiska może być to, na co zwraca uwagę „The Guardian”: niezależnie od powiększających się obszarów biedy, jej wskaźniki są i tak niższe niż na początku prezydentury Putina w 2000 r., kiedy to co trzeci Rosjanin żył poniżej minimum egzystencji.