Oligarcha, to ktoś, według Rosjan, bogaty, nieuczciwy i szkodliwy.
To opinia na podstawie ankiety Ogólnorosyjskiego Centrum Badania Opinii Publicznej. Na pytanie: „czy w Rosji są Pana/i zdaniem oligarchowie?” 94 proc. Rosjan odpowiedziało twierdząco. Jedynie 3 proc. było przeciwnego zdania. Najbardziej znani oligarchowie dla pytanych to: Roman Abramowicz, Oleg Deripaska, Michaił Prochorow. W dziesiątce najbardziej rozpoznawalnych znaleźli się też Aleksiej Miller, Anatolij Czubajs, Aliszer Usmanow, Boris Beriezowski, Michaił Chodorkowski. Warto zauważyć, że w spisie znaleźli się zarówno oligarchowie z jednoznacznie podejrzaną przeszłością i niejasnymi źródłami dochodów, jak też i prezesi państwowych spółek gigantów.
Na prośbę, by pytani powiedzieli, z czym kojarzy im się słowo „oligarcha” ponad połowa (52 proc. stwierdziło, że to bardzo bogaci ludzie, dla 20 proc. to ludzie, którzy maja wiele nielegalnie zdobytych bogactw, 14 proc. stwierdziło, że to bogaci ludzie, mający wpływ na politykę, a 12 proc. uznało ich za bogatych biznesmenów.
Na pytanie czy oligarchowie przynoszą więcej szkody czy pożytku, 44 proc. Rosjan jest zdania, że przynoszą oni więcej szkody, 36 proc. sądzi, że przynoszą tyle samo szkody co i pożytku, 9 proc. uważa, że przynoszą więcej pożytku, a 11 wstrzymało się od odpowiedzi.
Badanie OCBOP jest o tyle interesujące, że w Rosji od czasu zakończenia wyborów na prezydenta Rosji, toczy się gorączkowa dyskusja o roli neoliberalnych elit w życiu społecznym. Neoliberałowie są oceniani jednoznacznie negatywnie przez kręgi opiniotwórcze. Ciekawe, czy przytoczone badanie może być próba zbadania społecznej akceptacji dla wymiany neoliberalnych i skompromitowanych elit na bardziej związane z Rosją i ośrodkami władzy.