Pracownicy indonezyjskiego lotniska w Denpasar w południowej części wyspy Bali namierzyli w ostatni weekend przemytnika, który odurzył zwierzę lekami na alergię. Orangutan jest gatunkiem krytycznie zagrożonym wyginięciem.
Andriej Żestkow do walizki włożył koce, które miały sprawić, że małpa miała wygodne legowisko. Dołożył też odżywkę dla dzieci na wypadek, gdyby jego małpa obudziła się i była głodna. Tłumaczył, że chciał uczynić z niej „swoje domowe zwierzątko”.
Rosjaninowi za próbę przemytu zagrożonego gatunku grozi do pięciu lat więzienia i 7 tys. dolarów grzywny. Nie dość, że próbował przemycić orangutana oraz dwa gekony i pięć innych jaszczurek – to jeszcze przyznał się, że dostał je od swojego przyjaciela, także rosyjskiego turysty. Ten zaś kupił je nielegalnie od handlarza na bazarze w Jawie za 3 tys. dolarów. Wpadł, kiedy na lotnisku prześwietlono jego walizkę. O sprawie poinformował „Guardian”.
Za przemyt zwierzęcia krytycznie zagrożonego wyginięciem grozi do 5 lat pozbawienia wolności i grzywna 7 tys. dolarów.
Russian tourist arrested after attempting to smuggle drugged orangutan in luggage https://t.co/LKNUEazKA0
— The Independent (@Independent) 23 marca 2019
– Sądzimy, że orangutanowi podano leki przeciwalergiczne, dlatego zasnął. Znaleźliśmy takie leki w walizce – powiedział mediom Ketut Catur Marbawa, pracownik organizacji ochrony przyrody z Bali. – Żestkow wydawał się przygotowany, tak jakby przewoził dziecko.
Według danych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody i Jej Zasobów obecnie na świecie żyje około 100 tysięcy orangutanów, najwięcej na terenie Indonezji i Malezji.