27 stycznia przedstawiciele rosyjskich lewicowych organizacji na konferencji prasowej ogłosili swoją wspólną decyzję o aktywnym bojkocie marcowych wyborów prezydenckich.
Podjęły ją takie organizacje jak: Blok Lewicowy, Pracownicza Rosja, Rosyjski Ruch Socjalistyczny, Socjalistyczna Alternatywa. Uczestniczył także w niej lewicowy publicysta i redaktor naczelny portalu Rabkor.ru Borys Kagarlicki.
Uczestnicy konferencji stwierdzili, że brak niegdyś istniejącego na wyborczych listach punktu „przeciw wszystkim”, nierówność organizacji wobec prawa i działania Centralnej Komisji Wyborczej Rosji przekreślają wybory jako demokratyczny instrument woli narodu nawet w warunkach istniejącej burżuazyjnej demokracji.
„Jedyną możliwością istniejących warunkach jest aktywny bojkot wyborów i żądanie likwidacji stanowiska prezydenta, do czego powinniśmy i będziemy wzywać” – czytamy w oświadczeniu wspomnianych organizacji.
Lewica rosyjska uważa, że każde uczestnictwo w wyborach oznacza prawne usankcjonowanie na następne 6 lat „obecnego państwa policyjnego”. Lewica chce stworzyć w całej Rosji sieć komitetów bojkotu wyborów. Jednocześnie podkreśla, że wysunięcie Pawła Grudinina (kandydata z ramienia Komunistycznej Partii Rosyjskiej Federacji) jest machinacja polityczną, której celem jest podniesienie frekwencji na wyborach. Twierdzi, że Grudinin nie jest kandydatem lewicy.
Organizacje lewicowe twierdzą, że chodzi nie tylko o sam bojkot, ale też ma to być próba oddolnego zorganizowania ludzi odmawiających uczestnictwa w wyborach w duchu żądań politycznych i społeczno-ekonomicznych. Żądają reformy konstytucyjnej i demokratyzacji systemu kierowania państwem na szczeblu centralnym i lokalnym.
„Z poddanych musimy stać się obywatelami!” – takie hasło zamyka tekst komunikatu.
Z ostatnich sondaży wynika, że gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę, na Władimira Putina oddałoby głos 69,9 proc. Rosjan, a na Pawła Grudinina 7,2 proc.
Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej
Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…
Zamiast urzędu prezydenta l sekretarz,,?
Pożyteczni idioci, mają dobrego cara, a koniecznie chcą gorszego. USmeni tylko łapki zacierają.
Ło, to w Rosji jest jeszcze bardziej lewicowa lewica, niż komuniści?
Znaczy się, że rosyjska lewica idzie łapka w łapkę z Nawalonym, który także nawołuje do bojkotu wyborów. Nawalony dostaje przynajmniej za to kasę z CIA, a lewicowcy jak zwykle, bezpłatni idioci.
„…brak niegdyś istniejącego na wyborczych listach punktu „przeciw wszystkim”, (…) przekreślają wybory jako demokratyczny instrument woli narodu…”
Bo na listach wyborczych są tylko nazwiska kandydatów, a kandydat „przeciw wszystkim” nie zarejestrował się ani nie przedstawił programu wyborczego;)
Podobnie jak u nas z Lewicy pozostała tylko nazwa Lewica