Site icon Portal informacyjny STRAJK

Rosyjski plan antykryzysowy będzie kosztował budżet 600 mld rubli

Minister finansów Rosji podczas trwającego zjazdu rządzącej partii Jedna Rosja ujawnił szczegóły przygotowywanego planu antykryzysowego.

www.flickr.com/photos/michaelspirotro

Jak powiedział minister Anton Siluanow, koszt działań przeciwdziałających kryzysowi rosyjskiej gospodarki wyniesie około 600 miliardów rubli (ok. 8 mld dolarów). Ale to przy założeniu, że cena baryłki ropy będzie oscylować około 40 dolarów (obecnie kosztuje 37). Gdyby cena tego surowca utrzymywała się poniże zakładanych w rosyjskim planie 40 dolarów, konieczne może być sięgnięcie do zasobów Funduszu Rezerwowego.

Cały pakiet przygotowywanych działań antykryzysowych obejmie m.in. podwyżki podatków, 10- procentowe cięcia wydatków budżetowych, podniesienie cen benzyny o 2 ruble (10 gr.), ale jednocześnie wsparcie państwa dla przemysłu, średniego i małego biznesu oraz wsparcie dla państwowego banku Wnieszekonombank. Gdyby działania te nie przyniosły skutków, Rosja, zdaniem ministra Siluanowa, będzie musiała sięgnąć do worka z napisem Fundusz Rezerwowy. To fundusz, utworzony przez ekipę Putina na takie właśnie sytuacje w czasach, kiedy ceny na ropę były bardzo wysokie. Obecnie jego wysokość ocenia się na około 80 miliardów dolarów. Rosyjska gospodarka ma więc pewne zabezpieczenia.

Wydaje się, że neoliberalne pomysły przedstawiane przez część rosyjskich elit podczas ostatniego tzw. Gajdarowskiego Forum, by prywatyzować państwowe banki i przedsiębiorstwa, nie znalazły uznania w oczach prezydenta Putina. Posłuchał on tych doradców, którzy słusznie wskazywali, że sprzedawanie państwowego majątku w momencie, kiedy można za niego dostać niską cenę, jest w istocie działaniem szkodliwym. Rosja prawdopodobnie nie chce powtarzać błędów, które zrobiła np. Polska w latach transformacji, pozbawiając się wpływu na strategiczne części gospodarki za symboliczne pieniądze.

Exit mobile version