Rzeszów pokazał, że nie jest miastem konserwatywno-kościółkowego zaduchu. Historyczny I Marsz Równości udał się znakomicie. Zwolennicy równości i tolerancji zdominowali ulicę stolicy województwa pokarpackiego.
To musiał być poważny cios dla wszystkich polskich homofobów. Dzisiejsza demonstracja pokazała, że równościowe idee są bliskie mieszkańcom Rzeszowa. A na pewno bliższe niż nienawiść i ksenofobia. Organizatorzy Marszu deklarowali, że „jego głównym celem jest podarowanie nadziei, odwagi i wsparcia wszystkim tym, którzy w codziennym życiu zmagają się z problemami wykluczenia”. Taka nadzieja z pewnością zawitała w serca wszystkich uczestników, których na historycznym wydarzeniu zjawili się w liczbie ok. 1500 osób.
Powiewały tęczowe flagi, wznoszono hasła afirmujące konieczność rozszerzenia wolności obywatelskich – wprowadzenia związków partnerskich, a także małżeństw i prawa do adopcji dzieci dla osób LGBT. Obecne były również akcenty antyfaszystowskie i socjalistyczne. „Wszyscy równi” i „Rzeszów wolny od faszyzmu” – skandowali uczestnicy. Postępowe i równościowe treści można było zobaczyć także na transparentach:n”Moją ojczyzną jest człowieczeństwo” czy „Każdemu jest z nami po drodze”.
Podczas przemówień dominował żal wyrażany w kierunku państwa, które nadal utrzymuje w stanie pozbawienia praw obywatelskich kilkumilionową rzeszę obywateli i obywarelem. Żądano uznania przez państwo praw osób LGBT, mówiąc o prawie „do miłości oraz nadania jej oczekiwanych przez społeczność ram prawnych”. Wspomniano również o kwestii związane praw kobiet, prawa do aborcji na żądanie i walki z przejawami dyskryminacji w życiu społecznym i gospodarczym, a także wsparcia uchodźców i migrantów.
Sporą grupę uczestników pochodu, który przedszedł od mostu Narutowicza najpierw na rzeszowski Rynek, a później pod Urząd Wojewódzki, stanowili członkowie i sympatycy Partii Razem. Ugrupowanie wydało również odezwę okolicznościową.
„Osoby nieheteronormatywne spotykają̨ się w Polsce z dyskryminacją, a politycy nie traktują̨ ich problemów na poważnie. Brak możliwości zawarcia związku partnerskiego lub małżeńskiego utrudnia im codzienne funkcjonowanie. We własnej Ojczyźnie są obywatelami i obywatelkami drugiej kategorii. Ze szczególną dyskryminacją spotykają się osoby transpłciowe, pomijane przez przepisy prawne, jak i normy społeczne. Czas to zmienić!”
Sfrustrowani i chory z nienawiści zwolennicy nierówności społecznej próbowali zakłócić marsz. Niektórzy z nich modliwi się w intencji „wyleczenia” osób LGBT, inni, starym zwyczajem krzyczeli hasła nawiązujące do eksterminacji w komorach gazowych. Grupka nacjobandytów z Młodzieży Wszechpolskiej próbowała wedrzeć się na trasę demonstracji. Interweniowała policja, kilkunastu zbirów została zatrzymanych.
W kolejny weekend Marsz Równości, również po raz pierwszy, odbędzie się w Częstochowie.