Andrzej Rozenek zakłada partię z Grzegorzem Napieralskim, byłym przewodniczącym SLD. Jak twierdzi, chce budować „socjaldemokrację na wzór skandynawski”. Deklaruje chęć współpracy z partią Razem, która jednak odżegnuje się od pomysłów byłego polityka Twojego Ruchu.

fb.com/Andrzej Rozenek
fb.com/Andrzej Rozenek

Nazwa nowej partii jest jeszcze przedmiotem badań focusowych. Andrzej Rozenek, jedna z najważniejszych postaci partii Janusza Palikota, jej rzecznik i kandydat na prezydenta Warszawy w ostatnich wyborach samorządowych, zrezygnował z członkostwa w marcu tego roku, kiedy na jaw wyszły nieprawidłowości finansowe Twojego Ruchu, a sondaże wskazywały na rychłą śmierć ugrupowania. Deklarował, że zamierza założyć nową partię, która miałaby się inspirować „wczesnym Korwinem”. Teraz mówi o socjaldemokracji, co w jego rozumieniu tego pojęcia oznacza troskę o małych i średnich przedsiębiorców i „walkę z biurokracją”. Swoją formację buduje z Grzegorzem Napieralskim, którego nazywa „politykiem młodej generacji”. Napieralski karierę polityczną rozpoczął jeszcze w SdRP, 20 lat temu, w Sojuszu Lewicy Demokratycznym działa od początku jego powstania.

Rozenek w wywiadzie udzielonym na antenie Radia dla Ciebie stwierdził, że boi się „sił obłąkanych” czyli PiSu, skrytykował także Pawła Kukiza i promowany przez niego postulat jednomandatowych okręgów wyborczych, które jego zdaniem niszczą demokrację. Rządząca PO jego zdaniem „żyje w Matrixie”. Deklarował za to chęć współpracy z partią Razem. Jednak jej działacze, którzy mimo zaproszenia nie pojawili się dzisiaj na spotkaniu wokół startu z list Sojuszu Lewicy Demokratycznej, nie chcą także być łączeni z byłymi politykami SLD czy TR. – Partia Razem jest ruchem zainicjowanym oddolnie, przez osoby, których dotychczas w polityce nie było i nie widzimy w niej miejsca dla Napieralskiego, który jest od 20 lat w polityce, a mimo to nie zdołał wykonać jakiegokolwiek ruchu na rzecz praw ludzi pracy. Nie po drodze nam także z panem Rozenkiem, który nie kryje swoich sympatii do Janusza Korwin-Mikkego, a zatem jest odległy od wspierania osób wykluczonych ekonomicznie o lata świetlne – mówi Katarzyna Paprota z zarządu partii.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. jak się wszyscy tyle będą o tych przedsiębiorców martwić , to nie długo , przedsiębiorcy będą musieli sami stanąć do maszyn , bo nikt im do pracy nie przyjdzie, z głodu.
    a skoro mowa o skandynawskim modelu , to sugeruje zapoznać się z wysokością podatków w Skandynawii, oraz kwestia płacy minimalnej , i minimum socjalnego……..znów pieprzą nie wiedząc o czym .

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…