Site icon Portal informacyjny STRAJK

RPO: Polska nie leczy bólu. A powinna

„Ból bywa nadal traktowany jako nieodłączna składowa choroby i procesu leczenia” – pisze do Ministerstwa Zdrowia Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar.

Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca uwagę na fatalne standardy leczenia bólu w Polsce/youtube.com

Według przytoczonych przez RPO danych z przeprowadzonych przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia i Polskie Towarzystwo Badania Bólu badań, leczenie bólu w Polsce wygląda fatalnie. W co szóstym szpitalu w ogóle nie prowadzi się monitoringu bólów pooperacyjnych i pozabiegowych, a aż dwie trzecie z badanych placówek przestaje obserwować pacjentów po 48 godzinach, mimo że dolegliwości często utrzymują się dłużej. W połowie szpitali nie funkcjonują zespoły, zajmujące się oceną i leczeniem bólu – dotyczy to też szpitali, w których dokonuje się operacji.

Według RPO taka sytuacja wynika w dużej mierze z braku wiedzy personelu – rzadkością są systematyczne szkolenia, brakuje wyszkolonych ekspertów – na kierunkach medycznych w ogóle nie ma specjalizacji w tej dziedzinie, co zdaniem Bodnara powoduje, że „przyszli lekarze i pielęgniarki nie są na etapie kształcenia zawodowego przygotowywani do radzenia sobie z leczeniem bólu i nie są uwrażliwiani na specyfikę i wagę tego zagadnienia”.

Tymczasem, jak stwierdza RPO, podpierając się wyrokiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 2001 r., brak skutecznej terapii bólu uznany został za przejaw nieludzkiego traktowania. W Polsce gwarantuje się ją wyłącznie dla pacjentów w stanie terminalnym, co zdaniem Rzecznika nie ma żadnego uzasadnienia.

Zdaniem Bodnara, rozwiązaniem tej sytuacji byłoby postawienie większego nacisku na leczenie bólu przy edukacji personelu medycznego, a także wypracowanie powszechnie obowiązujących procedur, dotyczących leczenia bólu ostrego i przewlekłego. Zwrócił także uwagę na niespójne regulacje, dotyczące korzystania z tzw. medycznej marihuany, według których pacjenci – którym marihuana pomaga m.in. na radzenie sobie z negatywnymi konsekwencjami chemioterapii – mogą się w nią legalnie zaopatrywać wyłącznie za granicą.

Exit mobile version