Site icon Portal informacyjny STRAJK

Rydzyk dostanie od rządu dodatkowo 47 milionów

Mateusz Morawiecki/youtube.com

To stary, sprawdzony sposób cwaniaków przedsiębiorców: najpierw podpisujemy umowę na określoną sumę, a po jakimś czasie podpisuje się aneks na o wiele większą kwotę.

Tak też zrobiono w przypadku Rydzyka. Toruński redemptorysta po raz kolejny pokazał biznesowy talent. 20 czerwca 2018 roku ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego podpisało umowę z Fundacją „Lux Veritatis”. Jej przedmiotem było stworzenie Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. Św. Jana Pawła II w Toruniu. Jednym z głównych zadań placówki miało być upowszechnianie rezultatów badań naukowych o postawach Polaków wobec Żydów w czasie II wojny światowej. Całość miała kosztować państwo polskie 70 milionów złotych przekazywane w kolejnych corocznych transzach.

Teraz okazało się, że kwota ta ulegnie znacznemu zwiększeniu. Resort ministra Glińskiego „poprawił” opozycyjnych parlamentarzystów, którzy alarmowali, że budżet zwiększy się ponad dwa razy – do 150 milionów złotych. Ministerstwo uprzejmie poinformowało, że nieprawda jest, by to było 150 milionów, a 117 milionów. Oznacza to zwiększenie kwoty, którą zostanie zasilona fundacja przedsiębiorczego zakonnika o 47 milionów, wciąż publicznych pieniędzy. Tłumaczenie?

„Aktualizacja kwoty wynika z sytuacji na rynku inwestycji, w szczególności inwestycji muzealnych oraz realnych kosztów realizacji przedsięwzięcia” – wyjaśniło ministerstwo, co jest dość mętnym uzasadnieniem wydania ogromnych środków z naszych podatków na toruńską fundację.

Pozostaje oczekiwać, że jakiś dociekliwy i odważny parlamentarzysta wystąpi o dokładny kosztorys, co i dlaczego podrożało, kto zaakceptował nagły wzrost kosztów i czy jest on na pewno uzasadniony.

Prezenty rządu PiS dla toruńskiego redemptorysty budzą niezadowolenie zdecydowanej większości obywateli. W 2018 roku ankieterzy ośrodka Ariadna pytali Polaków o ich nastawienie do konszachtów kościoła katolickiego z politykami.  Okazało się, że nawet 75 proc. sympatyków PiS stwierdziło, że taka zażyłość nie powinna mieć miejsca. Wpływy kleru w polityce za pozytywne zjawisko uznało 18 proc. badanych.

Exit mobile version