Site icon Portal informacyjny STRAJK

Rydzyk na konferencji Szyszki: myśliwi atakowani przez wściekłych wege

Podczas konferencji „Jeszcze Polska nie zginęła – wieś”, organizowanej przez Lasy Państwowe za pieniądze resortu środowiska, głos zabrał ojciec Rydzyk. I popłynął.

fot. wikimedia commons

Konferencja, która odbyła się w ostatnią sobotę w Arenie Toruń, kosztowała 120 tys. zł – były to pieniądze z funduszu leśnego. Dedykowana była leśnikom – Lasy Państwowe twierdziły, że ma „spełniać funkcję edukacyjną oraz „podnieść kwalifikacje kadry pracowniczej instytucji i prowadzić do dalszego wzmacniania dobrego wizerunku Lasów Państwowych”. Organizatorami było kilka podmiotów: Ministerstwo Środowiska, Instytut im. św. Jana Pawła II „Pamięć i Tożsamość”, Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej przy udziale Lasów Państwowych, Polskiego Związku Łowieckiego i NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych.

Na konferencji, która pochłonęła tyle państwowych pieniędzy, można było posłuchać wykładu wybitnego specjalisty od spraw środowiska i ochrony lasów – ojca Tadeusza Rydzyka. Za państwową kasę „kadra pracownicza” Lasów Państwowych „podnosiła swoje kwalifikacje”, słuchając m,in., że myśliwi są obiektem hejtu ze strony lewicowych środowisk.

„Minister jest atakowany. Dlaczego lasy są atakowane? A dlaczego Puszcza Białowieska? A dlaczego rolnicy i myśliwi są atakowani? Tak myśliwi są atakowani. I ten hejt. Jak mi dzisiaj myśliwi powiedzieli, że potrafią ich wyzywać, jak zobaczą ich w mundurze. No co się w tej Polsce porobiło? Trzeba tym ludziom powiedzieć, że to nie jest ta droga. Jak atakują myśliwych to nie służą Polsce. Służą lewicy.

Kiedyś atakowali i to szło z Moskwy. A teraz to wiadomo skąd idzie. Ale te nasze upolowane dziki, jelenie to biorą do siebie. A biorą chętnie. A Polakom mówi, żeby tego nie jedli, aby zostali wegetarianami. Chcą aby w kozy się zamienili” – wywodził ojciec dyrektor. Media nie poświęciły zbyt wiele uwagi jego słowom, skupiły się raczej na podsumowaniu ministra Szyszki, który zapewnił, że jego resort „działa zgodnie z boskim przykazaniem”.

Nas jednak ciekawi jedno: jeśli kiedyś „to szło z Moskwy”, to skąd idzie teraz?

 

Exit mobile version