– Najemnicy usiłowali z morza napaść na Wenezuelę – powiedział w niedzielę na konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i pokoju Wenezueli Nestor Reverol.
Polityk stwierdził następnie, że grupa napastników usiłowała nielegalnie dostać się na terytorium Wenezueli od strony Kolumbii, na szybkich łodziach, lądując na wybrzeżu w stanie La Guaira. Została jednak zatrzymana przez policję i wojsko. Część napastników, których rząd wenezuelskich zidentyfikował jako kolumbijskich najemników, zginęła.
Reverol twierdził, że celem napastników było sianie w kraju chaosu, zabijanie liderów rządu boliwariańskiego, organizowanie zamachów terrorystycznych, nakręcanie napięcia i spirali przemocy, by stworzyć dobre warunki dla kolejnej próby obalenia rządu Nicolasa Maduro. W ręce policji wpadło sześć samochodów, łódź, dwa karabiny maszynowe, dziesięć sztuk broni automatycznej i zapas amunicji.
O tym, że te „kolejne próby” to nie spiskowy scenariusz, świadczy seria wpisów na Twitterze samego niedoszłego prezydenta Wenezueli. W jednym z najnowszych, sprzed kilkunastu godzin, Juan Guaido nazywa Maduro uzurpatorem i stwierdza, że utworzenie rządu Nadzwyczajnego Pogotowia Narodowego jest pilną koniecznością. Nagrał też apel do swoich zwolenników.
Podrán mentir, pero jamás ocultar esta realidad: Maduro no tiene el control del país, y mientras él siga usurpando Miraflores, solo habrá más caos.
Es urgente un Gobierno de Emergencia Nacional para estabilizar Venezuela y salir de este desastre.
— Juan Guaidó (@jguaido) May 3, 2020
Równo rok temu Guaido nagrywał groźne filmy z sobą samym na tle bazy wojskowej, oznajmiając, że ma za sobą potężne siły i już idzie na stolicę. Z tych planów nic nie wyszło, mimo amerykańskiego poparcia i międzynarodowego uznania, jakie wkrótce w ślad za nim zdobył. Okazało się, że większość Wenezuelczyków albo popiera Maduro, albo w każdym razie nie zamierza angażować się w zbrojne wystąpienie przeciwko niemu. W ubiegłym roku nawet partia Guaido, Wola Ludu, wykluczyła go ze swoich szeregów.
Rząd Wenezueli tymczasem zapewnia, że jest gotów odpierać kolejne napaści.