Znienawidzony również przez polskie media Nicolas Maduro, prezydent Wenezueli, dokonał uroczystego przekazania mieszkań wybudowanych w ramach państwowego programu. Jego rząd dostarczył niezamożnym obywatelom już 2,3 mln lokali. Jest już zapowiedź, że w przyszłym roku program „dobije” do 3 mln.

W 2011 r. nieżyjący już prezydent Hugo Chavez zainaugurował w Wenezueli wielkoskalowy projekt budownictwa komunalnego Gran Misión Vivienda Venezuela, który miał odpowiedzieć na głód mieszkaniowy panujący wśród ubogiej części narodu. Zgodnie z planami do 2017 r. miały powstać 2 mln nowych mieszkań dla niezamożnych. W pierwszym roku wdrażania programu rząd miał wybudować 150 tys. lokali, dalej zaś planowano dostarczać 300 tys. rocznie.

Plan ostatecznie zrealizowano w tym roku. Następca Chaveza Nicolas Maduro, przez prawie wszystkie zachodnie media przedstawiany jako krwawy dyktator, przekazał właśnie do użytku nowe osiedle w północno-wschodniej prowincji Lara. Oznacza to, że w ramach Gran Misión Vivienda rząd kraju dostarczył ubogim Wenezuelczykom 2,3 mln mieszkań. Maduro obiecuje, że jego ekipa nie spocznie na laurach i w 2019 r. liczba wybudowanych w ten sposób lokali wzrośnie do 3 mln. Jest to zdecydowanie jedno z najbardziej spektakularnych osiągnięć Rewolucji Boliwariańskiej, która rozgorzała w 1999 r. wraz objęciem władzy przez Hugo Chaveza.

Plan budowy 2 mln mieszkań był realizowany w warunkach nasilającego się kryzysu ekonomicznego, podsycanego przez spekulantów krajowych, “nakręcających” hiperinflację i wywóz masy towarów do Kolumbii, i zagranicznych, dokonujących celowych ataków na Wenezuelską walutę. Prezydent USA Donald Trump nałożył sankcje ekonomiczne na Wenezuelę, powodujące m.in. to, że Caracas nie ma możliwości korzystania w aktywów banku Citgo wartych 1mld USD.

Ostatnio również Bank Anglii odmawia rządowi Maduro dostępu do zdeponowanego w nim wenezuelskiego złota w czasie, gdy następca Chaveza przeprowadza reformę walutową, kluczową dla opanowania hiperinflacji. Brytyjczycy odmawiają zwrotu części złota korzystając z rozpowszechnianego przez media wizerunku Maduro jako satrapy i tłumaczą, że mogło by ono zostać wykorzystane w procesie prania brudnych pieniędzy.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Chyba tylko w Polsce może to się wydawać dziwne, ale ludzie niekoniecznie chcą być pod amerykańskim butem. Wyprzedanie wszystkiego, oddanie ropy dla amerykańców to ma być recepta na sukces? Przeciętny obywatel Wenezueli tak nie uważa, i wynik wyborów jest jaki jest. Oczywiście kraj ma problemy, nawet nie pierwszy raz. Jak Chavez dopchał się do władzy? Na łamach kryzysu poprzedniego. Cała ta opozycja nie ma nawet dobrego lidera, więc po co insynuować fałszowanie wyborów jak nie ma na to dowodów? Rząd Maduro uzyskał mandat społeczny, przeprowadził drastyczne reformy, wywalił poprzednią walutę uzależnioną od dolara i wprowadził własną niezależną od obcych mocarstw. Teraz pozostaje czekać an efekty.

  2. Działania rządu Pisu od działań rządu Chaveza/Maduro różnią się tylko jednym: Kaczyński nie mówi po hiszpańsku.

    Dziwi mnie z tego wszystkiego tylko to, że gdy Maduro robi program budownictwa mieszkaniowego, to dostaje aplauz, a gdy robi to samo Pis, to odżegnujecie je od czci i wiary i nazywacie prawicą LOL… I takich przykładów jest więcej.

    1. Póki co Kaczyński nie musi wyprowadzać wojska na ulice ani nawet próbować fałszować wyborów. Nie ma też u nas hiperinflacji. Zatem niewiele jest podobieństw. Tak samo jak w przypadku „programu budownictwa mieszkaniowego”, którego w Polsce nie ma. Bo chyba nie chodzi o „mieszkanie+”, skoro to program skierowany nie do ubogich, a do średniozamożnych – takich, którzy mają za mało na zakup mieszkania, a za dużo, by otrzymać komunalne (nie mylić z socjalnym!). Poza tym program faworyzuje po pierwsze: wielodzietne rodziny, po drugie: rodziny. To nie jest program socjalny, tylko przekupowanie klasy średniej, by nie głosowała na liberałów (KO), ale na narodowych konserwatystów z partii władzy.

    2. Maduro różni się od kaczki przede wszystkim tym, że jeśli coś mówi, to robi, a jeśłi coś robi, to mu dzikie HAmerykańce sypią piasek w tryby. Kaczka jeśli coś mówi, to kłamie (słynne: nikt mu nie będzie mówił, że białe jest białe, a czarne jest czarne), a jeśli coś robi, to tylko w interesie dzikich Hamerykencew (niedoszła na razie likwidacja LOTu).

    3. PiS buduje mieszkania? Buduje pomniki, i kaplice katolickie. Świat się śmieje!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…