Anna Maria-Żukowska podbiła media społecznościowe wypowiedzią na temat propozycji stategiczno-programowych liderki Nowoczesnej, składającą się z trzech określeń: „Lewicowo-chujowo-nie-wiadomo-jakie”. Na rzeczniczkę spadły gromy ze strony oburzonych obrońców jakości kultury politycznej.
Żukowska odniosła się do cytatu z Twittera dziennikarza „Rzeczpospolitej” Michała Kolanki. Był to fragment wypowiedzi Katarzyny Lubnauer, w którym szefowa Nowoczesnej nakreśliła swój pomysł na zbudowanie potężnej opozycji zdolnej pokonać PiS w najbliższych wyborach parlamentarnych. „Powinno powstać szerokie porozumienie opozycji od wartości liberalno-lewicowych aż po wartości nawet konserwatywne” – tak to widzi Lubnauer.
Co na to Anna-Maria Żukowska? Pomysły szefowej Nowoczesnej skomentowała bardzo krótko, słowami „„Lewicowo-chujowo-nie-wiadomo-jakie”, jednak to wystarczyło by sprowadzić na siebie zmasowaną krytykę samozwańczych obrońców standardów debaty publicznej.
„Lewicowo-chujowo-nie-wiadomo-jakie” https://t.co/VsiCVT3KCJ
— Anna-Maria Żukowska (@AM_Zukowska) 23 maja 2018
„Pani jest rzeczniczką SLD???Można nie zgadzać się, ale wyrażać niezgodę w takiej formie i to przez rzeczniczkę?” – pieklił się Radomir Szumełda, jeden z liderów KOD.
Inny oburzony użytkownik wystosował donos do przełożonego rzeczniczki.
Pełna kultura. Czy @sldpoland i przewodniczący @wlodekczarzasty popierają takie słownictwo? Czy pani rzeczniczka jest aby trzeźwa?
— Krzysztof Nieradka (@KrzyszNieradka) 23 maja 2018
Pojawiły się też głosy wyraźnie moralizatorskie.
Chyba nie jestem ciekawa, jaka głęboka ideowość stoi za używaniem słowa „chujowe” w przestrzeni publicznej…
— Ola Tomalanka (@OlaTomalanka) 24 maja 2018
Do grona oburzonych dołączyła jednak z posłanek Nowoczesnej.
żenujący wpis
— Paulina HennigKloska (@hennigkloska) 23 maja 2018
W burzliwej dyskusji odnotowano jednak również głosy rozsądku, wskazujące na fakt, że kobieta używająca dosadnych czy wulgarnych określeń jest inaczej postrzegana niż mężczyzna miotający przekleństwami.
„Ale przecież każdy chłopiec wie, że dziewczynki nie przeklinają, nie srają, nie puszczają bąków, nie rozkraczają nóg, nie garbią się. Bo im to NIE WYPADA.
Takim chłopcom mówię WYPAD i współczuję matkom, bo na starość taki synek będzie się brzydził matce zmienić pieluchę” – napisała Lidia Domańska.
Anna-Maria Żukowska odniosła się do krytyki w osobnym wpisie. Pocieszający jest fakt, że rzeczniczka nie przeprosiła za swoje słowa.
Oburz grubszym słowem jest spowodowany dwoma rzeczami: po pierwsze „kobiecie nie wolno i w ogóle jak tak można” (ale gdybym wykropkowała, to nikt by nie zwrócił uwagi). Po drugie – większość oburzonych to zwolennicy PO, którym się w głowach nie mieści, że można PO nie kochać.
— Anna-Maria Żukowska (@AM_Zukowska) 24 maja 2018