Protestowały przed szpitalem, twardo broniły swojego w negocjacjach z dyrektorem szpitala oraz podczas mediacji z udziałem zarządu województwa, były gotowe nawet jechać do Warszawy – dziś zwyciężyły. Pielęgniarki z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie świętują dziś przywrócenie do pracy swoich koleżanek, działaczek związkowych, wycofanie pozwów przeciwko związkom i przeciwko pielęgniarce, która opowiedziała w mediach o sytuacji w lecznicy.

Krzysztof Bałata, który dyscyplinarnie zwolnił z pracy kierujące zakładową organizacją Związku Pielęgniarek Operacyjnych i Anestezjologicznych Katarzynę Ciurę i Joannę Buż, nie jest już dyrektorem szpitala. Nie pomogła mu próba wywierania nacisków na personel poprzez podsuwanie do podpisu listów poparcia dla „dyrektora, który podejmuje niepopularne decyzje”. W ostatni piątek Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego jednoznacznie wezwała go do polubownego zakończenia konfliktu z pielęgniarkami. Bałata wolał zrezygnować, niż przyznać się do błędu.

Obowiązki dyrektor szpitala przejęła po nim Barbara Rogowska, która dziś, jak informuje Związek Pielęgniarek Operacyjnych i Anestezjologicznych, spotkała się z przedstawicielkami związków zawodowych (obok ZPOA także Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych). Wyniki spotkania są takie, jakich życzył sobie personel: Katarzyna Ciura i Joanna Buż wracają do pracy.

Szpital nie będzie również domagał się nawiązki i wpłaty 20 tys. na cel społeczny od Sylwii Rękas, przewodniczącej zakładowej organizacji OZZPiP. Pozew o zniesławienie, jakiego kobieta miała w mniemaniu poprzedniego dyrektora dopuścić się, opowiadając mediom o konflikcie w szpitalu, został wycofany. Analogicznie szpital nie będzie ścigał w sądach żadnej organizacji związkowej – wcześniej, jeszcze w grudniu, dyrektor Bałata poszedł do prokuratury, twierdząc, że związki szykują nielegalny protest. Wreszcie wszystkie zaległe podwyżki dla pielęgniarek i położonych (środki z OWU) zostaną wypłacone do 16 marca 2020 r., zgodnie z rekomendacjami Ministerstwa Zdrowia. Pielęgniarki z rzeszowskiego szpitala dziękują za wsparcie wszystkim, którzy także w najtrudniejszych momentach konfliktu nie poddawali się i stali po ich stronie.

Krzysztof Bałata zostanie zapamiętany przez personel rzeszowskiego szpitala jako ten, który wyprowadzał placówkę z długów kosztem personelu: nieprzedłużanych na stałe umów o pracę, redukcji etatów, przerzucania pielęgniarek z jednego oddziału na drugi (na tym cierpieli również pacjenci). Oby Barbara Rogowska zarządzała placówką inaczej.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Tu nie ma „oby”, pani Kulbaczewska. Nie ma, bo nie ma „kasy”. A tej brak, bo „wadza” broni interesów tych, dzięki którym jest „wadzom”…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…