Duch Waszczykowskiego straszy nawet za oceanem. Polska nie przyzna obywatelstwa dzieciom z USA, dopóki ich prawni rodzice nie przedstawią dokumentów ich matek biologicznych.
Decyzja MSW została zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który w miniony poniedziałek ogłosił wyrok w sprawie. Teraz Sędzia oddaliła skargi dotyczące całej czwórki dzieci. Swój wyrok uzasadniła tym, że za „podstawę uznania za rodziców może stanowić tylko taki zagraniczny akt urodzenia, którego skutki prawne nie naruszają klauzuli porządku publicznego”. Jej zdaniem, amerykańskie dokumenty nie były wystarczające, by uznać rodzicielstwo mężczyzn.
Mec. Paweł Marcisz, który reprezentuje skarżącego się Polaka, rozważa odwołanie się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Natomiast Dorota Pudzianowska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka podkreśla bezzasadność wyroku Sądu Administracyjnego twierdząc, iż rodzicielstwo według prawa nie jest równoznaczne z rodzicielstwem biologicznym.
– Żądanie dokumentów dotyczących surogatki to żądanie niemożliwego. Niestety na tle tej sprawy widać pewne nieprawidłowości między prawem do uznania tożsamości dzieci a naszym porządkiem prawnym, choć nie mielibyśmy go, gdyby prawidłowo ocenić przepisy – mówi Pudzianowska cytowana przez „Gazetę Wyborczą”.