Rzeczniczka maltańskiej prezydencji UE Wendy Borg poinformowała, że kandydat polskiego rządu na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej nie otrzymał zaproszenia na jutrzejszy szczyt Unii Europejskiej.
– Chciałbym, aby pan Jacek Saryusz-Wolski został zaproszony na Radę Europejską i przedstawił swój program. Wydaje się, że jest to nielogiczne, byśmy mogli dyskutować o formalnym kandydacie zgłoszonym przez Polskę i Rada nie wysłuchałaby go na tym spotkaniu – mówił jeszcze wczoraj minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
Ustalająca szczegóły szczytu Malta szefa polskiego MSZ nie posłuchała i nie zaprosiła Jacka Saryusza-Wolskiego.
– Panuje pogląd, że dla wystosowania takiego zaproszenia potrzebna jest jednomyślność państw UE, a takiej jednomyślności nie ma. Polski rząd został poinformowany o tej decyzji – powiedziała rzeczniczka Borg.
Na tę chwilę jedynymi kandydatami do fotela szefa RE są wciąż dwaj Polacy – Tusk i Saryusz-Wolski.
Traktat lizboński stanowi, że Rada Europejska wybiera swojego przewodniczącego większością kwalifikowaną. I nic poza tym. Ponieważ nie ma precyzyjnych regulacji, to przy wyborze procedury mogą być absolutnie dowolne. Pewne jest tylko to, że podczas wyborczych obrad, Donald Tusk będzie na spotkaniu nieobecny. Szczyt poprowadzi premier pełniącej przewodnictwo w UE Malty Joseph Muscat. Ponieważ wybór przewodniczącego jest pierwszym punktem programu rozpoczynającego się o 17.00 spotkania, to ogłoszenie, kto będzie przez następne dwa i pół roku reprezentował Unię Europejską, jest spodziewane w okolicach godziny osiemnastej.