Opublikowano stenogramy z posiedzeń Sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która obradowała nad kwestią postawienia byłego ministra sprawiedliwości przez Trybunałem Stanu.
Przewodniczący komisji, poseł Robert Kropiwnicki z Platformy Obywatelskiej, zdecydował na jej ostatnim posiedzeniu o ujawnieniu stenogramów z kilkunastu posiedzeń, chcąc udostępnić opinii publicznej argumenty zwolenników postawienia Zbigniewa Ziobry przez Trybunałem Stanu. W zapisach znajdują się zaznania świadków: m.in. prokuratorów, policjantów, byłego szefa PZU oraz CBA. Zeznania „przeciw Ziobrze” mają stanowić dowód na to, że za czasów sprawowania rządów przez partię Jarosława Kaczyńskiego, Ziobro miał nadużywać władzy i eliminować przeciwników politycznych wątpliwymi etycznie metodami.
– Są zeznania, które mogą być dla niego kompromitujące, jak chociażby Jaromira Netzla, byłego prezesa PZU, który opowiedział, jak minister próbował wpływać na jego zeznania – skomentował decyzję o ujawnieniu dokumentów przewodniczący Kropiwnicki w rozmowie z dziennikarzami „Rzeczpospolitej”.
Decyzja o postawieniu przed Trybunałem Stanu członka Rady Ministrów wymaga trzech piątych głosów w parlamencie. Pod koniec września Sejm poprzedniej kadencji nie zebrał wymaganej większości. W czerwcu 2012 z wnioskiem o Trybunał Stanu dla Zbigniewa Ziobry oraz Jarosława Kaczyńskiego wystąpił klub Platformy Obywatelskiej. Stawiano mu osiem zarzutów. Sześć z nich za zasadne uznała Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Były to m.in. naruszenie Konstytucji oraz ustawy o Radzie Ministrów poprzez działania mające na celu walkę z tzw. „układem” i naciski na śledczych.
Jaromir Netzel, były prezes PZU, zatrzymany, w potem uwolniony od odpowiedzialności za przeciek w tzw. aferze gruntowej, stwierdził, że Ziobro wymuszał od niego zeznania w taki sposób, aby były zgodne z jego politycznymi tezami. Obecnie Zbigniew Ziobro znów jest liczącym się kandydatem na stanowisko ministra sprawiedliwości w rządzie Beaty Szydło.