Minimalną większością głosów Senat odrzucił nowelizację ustawy o działach administracji rządowej. Nowela zakładała przeniesienie obecnych podsekretarzy stanu do korpusu służby cywilnej. Opozycja oceniała, że to próba przepchnięcia podwyżek dla ludzi PiS, po tym, gdy próba podwyższenia wynagrodzeń polityków w Sejmie ostatecznie się nie powiodła.
Jesienną rekonstrukcję rządu przedstawiono jako krok na rzecz oszczędności. Nowelizacja ustawy o działach administracji rządowej miała doprowadzić do „dostosowania struktury administracji rządowej do nowej, zrekonstruowanej Rady Ministrów, będącej odpowiedzią na czasy, z którymi wiążą się wyzwania wywołane Covid-19”. W praktyce politycy, którzy tracili stanowiska w rządzie, mogliby wejść do korpusu służby cywilnej i jej nowych działów: leśnictwa i łowiectwa, geologii, centrum administracyjnego rządu. Podsekretarze stanu mieliby również stać się urzędnikami i skorzystać z szykowanej podwyżki wynagrodzeń.
– Zapisy nowelizacji ustawy o działach administracji rządowej „psują” państwo, umożliwiają upolitycznienie urzędników i podwyżki – argumentowali senatorowie opozycji. Przekonywali, że apolityczność służby cywilnej może zostać ostatecznie zrujnowana, jeśli nowelizacja przejdzie. Strona rządowa odpowiadała: chodzi wyłącznie o elastyczne zarządzanie w trudnych czasach! Te słowa nie mogły przekonać senackiej większości. Wszyscy członkowie izby wyższej reprezentujący KO, PSL i Lewicę, a także trzech senatorów niezrzeszonych zagłosowało przeciwko nowelizacji. Dało to wynik 51 do 46 głosów (PiS).
Na złożony przeze mnie w imieniu @KObywatelska wniosek, Senat ODRZUCIŁ ustawę o tzw. działach administracji, która miała faktycznie zlikwidować apolityczną służbę cywilną i zagraniczną oraz wprowadzić bokiem wielkie podwyżki dla wiceministrów, a potencjalnie i parlamentarzystów pic.twitter.com/4j7uv0XMYC
— Marcin Bosacki (@MarcinBosacki) December 17, 2020
Zjednoczona Prawica ze złością przyjęła porażkę. Ryszard Terlecki napisał na Twitterze, że marszałek Senatu Tomasz Grodzki w skandaliczny sposób prowadził głosowania w izbie wyższej. Teraz ustawa wróci do Sejmu.